mojaceed.pl

ruszok napisał(a):W ASO się dowiedziałem, że sitko się czyści, a nie wymienia

Grubiutko... życie jednak pokazuje co innego...

niestety to prawda co mówi ruszok oczywiście wszystko zależy od intensywności zabrudzenia.

Sitko ma bardzo gęstą siatkę. Dokładne wyczyszczenie tego to masakra czasowa. A i tak po czyszczeniu najczęściej zostaje jakaś przeźroczysta substancja w oczkach sitka, która powoduje przywieranie syfu. Wymiana sitka jest skuteczniejsza i tyle.

Ja to rozumiem. Dlatego wymienię sam

U mnie objawy jak w tytule wystąpiły i od przeszło miesiąca nie mogę poradzić sobie z pracującym w trybie awaryjnym silnikiem. Mój serwis również zalecał czyszczenie sitka więc ie wiem skąd zdziwienie, ale że bardziej słucham zaleceń płynących z naszego forum... wymieniłem je na nowe i przy okazji filtr, chociaż stare sito wizualnie nie było jeszcze w złym stanie. Niestety ceedkowi nie przeszło po tej operacji i krztusi się nadal a właściwie już na stałe. W ASO błędy wskazują na jakieś inne tajemnicze, nieznane problemy .
Mam nadzieję, że do tegorocznego zlotu uporam się z awarią bo zlot się szykuje mam nadzieję :-)

zbudas napisał(a): W ASO błędy wskazują na jakieś inne tajemnicze, nieznane problemy .

Jakież to błędy?

No ja tam nie wiem, ale w obu ASO, w których byłem dostałem informacje o czyszczeniu tego sitka Po co? Czamu? Nie wiem... A widze na forum, że nie tylko u nas takie propozycje.

Pytanie - warto te sitko wymienić profilaktycznie co jakiś czas (jak pozostałe filtry)?

ruszok napisał(a):Pytanie - warto te sitko wymienić profilaktycznie co jakiś czas (jak pozostałe filtry)?

Po 8iu latach ja wymienię - niezależnie w jakim stopniu będzie zabrudzone ( nowe to nowe )

No właśnie mam taki plan, żeby gdzieś w marcu (jak już będę miał swój garaż) wymienić to sitko. W ASO się pytałem o cenę to 87 zł chyba.

ruszok napisał(a):W ASO się pytałem o cenę to 87 zł chyba.

ja utargowałem na 67 z 80

A to oni się targują?

Czyściłem, dmuchałem, odtłuszczałem, za co mi się nieźle dostało na forum, więc po jakimś czasie dałem się przekonać i wymieniłem (to nieszczęsne sitko) i co ?
No i nic! Przejechałem kilkaset kilometrów i znów 3tyś. obrotów i 120km/h. Pomóżcie proszę, czego mam w dalszej kolejności szukać. Może jakimś naprowadzeniem będzie to, że wydaje mi się że silnik ma minimalnie za niskie obroty(gdy leciutko "dotknę" pedał gazu silnik przy minimalnie wyższych obrotach pracuje jakby nieco równiej), oraz raz się zdarzyło, że silnik z niewiadomych mi powodów nie chciał odpalić (rozrusznik kręcił ok, było wtedy ciepło, a silnik nawet nie zająknął) po kilkunastu minutach przy 3,4-tej próbie odpalenia odpalił jakby nigdy nic i nigdy więcej taki objaw nie wystąpił (nawet początkiem stycznia przy -17 w nocy odpalał na "tyk" przy jednokrotnym podgrzaniu świec). Nie wiem czy te sprawy mają jakiś związek, ale liczę na pomoc z waszej strony.

Tom-as mam podobne problemy w swoim bolidzie. Od dwóch miesięcy silnik od czasu do czasu zaczął się dławić, max. 2900 obr. Obecnie praktycznie nim nie jeżdżę. Po dłuższej eksploatacyjnej przerwie zachowuje się normalnie, ale po kilku km i z reguły 2-3 odpaleniach znów się dławi i nie idzie. Wymieniłem sito (chociaż było czyste), przy okazji filtr paliwa (chociaż przy ostatnich przebiegach filtr wymieniałem śr. co 10 tys km) i niestety bez pozytywnych rezultatów. W ASO byłem jeszcze dwa razy, skończyło się na sczytaniu błędów, poprawieniu mocowania przewodu podciśnienia przy turbinie, później jeszcze sprawdzenie i czyszczenie połączeń masowych. Panowie zasugerowali wymianę czujnika ciśnienia doładowania, mierzyli go podczas pracy i pokazuje jakieś bzdurne wyniki. Dam znać czy rozwiązało to problem jutro. Również miałem wcześniej kłopot z odpaleniem auta (w lecie, przy rozgrzanym silniku), ale pomogła wymiana baterii w kluczyku i raczej nie wiązałbym tych dwóch spraw. Czytałem na naszym forum, że jest problem z anteną immobilizera przy stacyjce więc trzeba być czujnym. Ogólnie pierwsze 7 lat eksploatacji poza pierdołami typowymi dla ceeda bardzo dobrze oceniałem jego bezawaryjność, ale wszystkie przeglądy robione na czas w serwisie. Problemy zaczęły się jak to zwykle bywa po gwarancji :-( Mam nadzieję, że jutro z serwisu nie wypuszczą mnie kolejny raz z usterką lub wielkim ?

A spadały Wam wolne obroty na ciepłym silniku? Takie wrażenie jakby chciał gasnąć... ?

U mnie wolne obroty const.= ciut powyżej 800, ogólnie w trybie serwisowym oprócz przyspieszenia pow. 2900 obr, autko jeździ bardzo poprawnie, nie szarpie nie przerywa, rano odpala bez zająknięcia (dziś temp. ok 0 st.). Jednak jak odstoi z tydzień i silnik rozkręca się normalnie powyżej 2900 obr., łapie czkawkę przy stałych obrotach np. 1800-2000 i po paru km. jest klops czyt. tryb serwisowy. Jedyne co słychać więcej, jak jeszcze silnik pracuje normalnie, to cichy, ale zaznaczam przyjemny dla ucha, gwizd z turbiny, o zmiennym natężeniu dźwięku w miarę rozkręcania się (szczególnie na zimnym silniku). Na słuch nie wydaje się niepokoić, raczej towarzyszyło od nowości.

szczur75 napisał(a):A spadały Wam wolne obroty na ciepłym silniku? Takie wrażenie jakby chciał gasnąć... ?

Na ciepłym silniku tak jak pisałem mam jakby trochę za niskie obroty, gdy lekko "dotknę" pedał gazu, to silnik pracuje troszkę równiej, ale do gaśnięcia to mu jeszcze daleko. Niemniej jednak przyczynę podejrzewam właśnie gdzieś w tym kierunku.

zbudas napisał(a):Jedyne co słychać więcej, jak jeszcze silnik pracuje normalnie, to cichy, ale zaznaczam przyjemny dla ucha, gwizd z turbiny, o zmiennym natężeniu dźwięku w miarę rozkręcania się (szczególnie na zimnym silniku). Na słuch nie wydaje się niepokoić, raczej towarzyszyło od nowości.

U mnie ten świst turbiny zaczął się tej zimy, przy niskich temperaturach i tylko na zimnym silniku, przejadę kilka kilometrów, i wszystko cichnie i nie wiąże się to (jak na razie) z żadnymi innymi negatywnymi objawami.

U mnie auto już sprawne, okazało się że przyczyną była wiązka dochodząca do czujnika doładowania a w zasadzie przerwa na jednym z przewodów (+). Panowie z łódzkiego Marvel'a ogarnęli sprawę i po kłopocie. Ja bym na to nie wpadł, bo wiązki nikt nie ruszał, stąd przejrzałem forum i podejrzenia padały na wszystko inne a nie to. Jeśli będziecie mieli problemy z mocą silnika a wymieniliście sitko w baku, a komputer pokaże wam błąd czujnika doładowania (u mnie P0238 ) - radzę najpierw sprawdzić wiązkę, potem dopiero sam czujnik.

Witam serdecznie
Żeby nie zakładać nowego tematu postanowiłem się dopisać pod istniejący.. kia ceed 1,6 crdi 115 KM bez filtra cząstek stałych ok 255.000 km 2009 rok.
Krótka historia posiadania auta...
Kupiony w styczniu 2016 od zakładu w którym pracuje.. kiedyś (czas nie określony) przedstawiciel handlowy podczas jazdy autem dostał "odcięcia turbiny" i auto nie chciało jechać szybciej niż ok 130 km/h... auto gdzieś (też brak danych) miało naprawianą turbinę (nie dalej niż 5-20 tyś km temu)... brak efektu.. w takim stanie też kupiłem to auto w "dobrej cenie". Auto niekiedy rozpędza się normalnie, tz można je ciągnąć do odcięcia zapłonu... tak wiem że to nie zdrowe i nie potrzebne jednak uważam że do tych 4,5 tysiąca obrotów śmiało można auto ciągnąć bez szkody (po rozgrzaniu). a tu 3000 a w sumie ok 2800-2900 i koniec. Przy testach czyli redukcji z 3 biegu 3000 obrotów na 2 bieg widać ewidentnie że coś go odcina... był to pojedyńczy test... z ważniejszych rzeczy wynalazłem że elektrozawor sterujący łopatkami turbiny jest nieszczelny (nie podciągał cięgna turbiny) został wymieniony na inny - teraz cięgno działa. dodam że cięgno ruszam bez problemu ręką...
z wyczytanych rzeczy na forum padło podejrzenie na sitko w baku. Bardzo się zdziwiłem jak po podniesieniu kanapy zobaczyłem nie dociętą wykładzinę. Czyli byłem pierwszą osobą która tam zaglądała od 255 tyś km! sitko w ładnym stanie, zostało przeczyszczone, odtłuszczone, wysuszone itp.. zanim mnie zlinczujecie dodam że teraz sitko usunąłem dla testów, efekt ten sam - 3k obrotów i koniec... filtr paliwa wymieniony na nowy... sitko wróci na jego miejsce w najbliższym czasie (jutro lub w czwartek).
po sprawdzeniu błędów na komputerze okazało się że sa 2 których nie idzie skasować p0238 czyli czujnik ciśnienia doładowania A sygnał za wysoki oraz p0098 czujnik temperatury 2 zasysanego powietrza sygnał za wysoki (co to jest i gdzie to znaleźć). Po wymianie czujki (na inną używaną) na intercoolerze dalej to samo.. po przyglądnięciu się instalacji czujnika na IC i odwinięciu izolacji zobaczyłem ucięty niebieski kabel i dosztukowany do niego inny (przylutowany) idzie on prosto do komputera. dokładniej mówiąc jest podpięty do starego kabla wychodzącego z komputera w odległości ok 5cm. napięcia na czujniku (kostce czujnika) IC to kolejno 0 V/ 4.9 V / 4.9 V/ 5,3 V - na tym sztukowanym. czy tak ma być?
Dodam że przy odpalaniu kopci i obroty są delikatnie ponad 1000, po zagrzaniu obroty w normie ok 850. pewnie wina czujnika któregoś od temperatur... turbo suche, brak luzów.
jeszcze jedno.. na czujce od listwy comonrail tej po prawej stronie (od strony filtra powietrza) zobaczyłem że ktoś coś grzebał. Była przypalona kostka na jednym z pinów i wymieniony 10 cm przewód. jakoś to nie za ładnie było zrobione więc wlutowałem nowy 10 cm kabelek i przy podlączaniu kostki do czujki od listwy dopilnowałem żeby wtyk dobrze naszedł na czujkę.. nie sprawdzałem napięć czy tam coś idzie V
Gdzie szukać dalej przyczyny?

Pappa2 , zakładając konto dostałeś zapewne do przeczytania kilka sugestii dla nowych użytkowników forum, stosuj się do nich proszę.

szczur75 napisał(a):A spadały Wam wolne obroty na ciepłym silniku? Takie wrażenie jakby chciał gasnąć... ?

Ostatnio po dłuższej trasie obroty na rozgrzanym silniku spadły jeszcze bardziej, szczur75 napisz proszę jakie miałeś podejrzenia zadając pytanie dotyczące obrotów?