Spadek mocy + dziwne dźwięki po remoncie głowicy.
Napisane: 10 sty 2020 11:50
Witam,
Krótka historia Naszej Ceedki:
2 Lata po zakupie i montażu LPG Ceed'ka zaczęła wykazywać duży pociąg do nadmiernej konsumpcji oleju silnikowego, nie wykazywała jednak innych niepokojących syndromów, po prostu jeździła ok.
Permanentnie świecił się check engine.
Skończyło się regeneracją głowicy, wymianami uszczelek głowicy i pokrywy zaworów, pierścieni tłokowych, uszczelek kolektorów, filtrów i świec. Nie był za to wymieniany łańcuch ( stwierdzono, że wymieniany już był i jest w całkiem dobrym stanie - była to prawda gdyż wymiana nastąpiła w 2017 roku)
Po złożeniu autka do kupy i powrocie do Nas- totalny spadek mocy- auto przestało jeździć, do tego duży hałas ( nie klekotanie raczej cykliczny wizg jak by guma skrzypiała/ ocierała na jakimś elemencie np w trakcie obrotu), do tego - delikatne- szarpanie silnika przy próbach przyspieszenia.
Nie świeciła kontrolka check engine.
Został wymieniony czujnik położenia wałka rozrządu- żadnych zauważalnych zmian, zarówno w przyspieszeniu auta jak i dźwięku wydawanym przez silnik
Po jakimś czasie i dłużej trasie (500km) dodatkowo w silniku zaczęło coś głośno terkotać- na chwilę obecną brzmi to jak wyeksploatowane koło faz rozrządu faktycznie.
i teraz moje pytanie- czy owe koło faz rozrządu mogło dawać wcześniejsze ( i obecne) objawy spadku mocy, zerowego przyspieszenia itd.
Na ewentualna sugestię, że może łańcuch rozrządu przemieszczony o jakiś jeden ząb czy coś usłyszałem - raczej nie.
Dalej nie świeci się check engine.
Jetem tu nowy, zarejestrowałem się- przyznaję bez bicia- bo szukam pomocy dla swojego rodzinnego Automobilu
Pozdrawiam
Za niedopatrzenia i błędy w savoir vivre forumowym przepraszam.
Za pomoc i porady dziękuję.
Krótka historia Naszej Ceedki:
2 Lata po zakupie i montażu LPG Ceed'ka zaczęła wykazywać duży pociąg do nadmiernej konsumpcji oleju silnikowego, nie wykazywała jednak innych niepokojących syndromów, po prostu jeździła ok.
Permanentnie świecił się check engine.
Skończyło się regeneracją głowicy, wymianami uszczelek głowicy i pokrywy zaworów, pierścieni tłokowych, uszczelek kolektorów, filtrów i świec. Nie był za to wymieniany łańcuch ( stwierdzono, że wymieniany już był i jest w całkiem dobrym stanie - była to prawda gdyż wymiana nastąpiła w 2017 roku)
Po złożeniu autka do kupy i powrocie do Nas- totalny spadek mocy- auto przestało jeździć, do tego duży hałas ( nie klekotanie raczej cykliczny wizg jak by guma skrzypiała/ ocierała na jakimś elemencie np w trakcie obrotu), do tego - delikatne- szarpanie silnika przy próbach przyspieszenia.
Nie świeciła kontrolka check engine.
Został wymieniony czujnik położenia wałka rozrządu- żadnych zauważalnych zmian, zarówno w przyspieszeniu auta jak i dźwięku wydawanym przez silnik
Po jakimś czasie i dłużej trasie (500km) dodatkowo w silniku zaczęło coś głośno terkotać- na chwilę obecną brzmi to jak wyeksploatowane koło faz rozrządu faktycznie.
i teraz moje pytanie- czy owe koło faz rozrządu mogło dawać wcześniejsze ( i obecne) objawy spadku mocy, zerowego przyspieszenia itd.
Na ewentualna sugestię, że może łańcuch rozrządu przemieszczony o jakiś jeden ząb czy coś usłyszałem - raczej nie.
Dalej nie świeci się check engine.
Jetem tu nowy, zarejestrowałem się- przyznaję bez bicia- bo szukam pomocy dla swojego rodzinnego Automobilu
Pozdrawiam
Za niedopatrzenia i błędy w savoir vivre forumowym przepraszam.
Za pomoc i porady dziękuję.