Przedni zawias - Q... !

Właśnie paredziesiąt minut temu rozwaliłem przednie zawieszenie

Zawracałem na takim równym na oko placyku, nieutwardzonym i nagle dupnęło jakbym najechał krawężnik. Prędkość miałem 10-15 km/h i natychmiast kicha przednia, lewa. W oponie na boku dziura wielkości co najmniej 5 złotówki, felga na oko cała, Michelinka do wyrzucenia, no nic założyłem dojazdówkę ( już drugi raz bo załapałem kiedyś blachowkręt w przednią, prawą) i rozpocząłem powrót do domu - ok 10 km. Parę metrów za samochodem znalazłem profil stalowy sterczący z ziemi na jakieś 3 cm, upaprany ziemią i niewidoczny, kwadrat 40x40 mm, prawdopodobnie pozostałość po wyciętym, wypalonym jakimś słupku czy znaku.
Najgorsze zaczęło się podczas jazdy, głośny szum, popiskiwanie gumy, pływanie przodu a kierownica przy jeździe na wprost skręcona na prawo o ok.70-80 stopni - zgroza :!:

Jechałem ok 30 km/h ale miałem ochotę wezwać assistance. W końcu dojechałem pod dom, do serwisu mam ok. 8 km, co koledzy doradzacie :?:

Dojazdówka zjechana po zewnętrznej stronie prawie do zera a rozbieżność kól przednich tak na oko ma conajmniej 20 stopni. Wzywać lawetę czy dojeżdżać do serwisu ?

Nie zastanawiaj się - laweta. Nie ryzykuj dalszych uszkodzeń. Droga do serwisu może mieć " niespodzianki " których możesz już nie pokonać w tym stanie

Raczej laweta, szkoda auta.

Zdecydowanie laweta - postaw swoje bezpieczeństwo na pierwszym planie - a jazda "niesterownym" autem to proszenie się o dębową jesionkę. W każdej chwili może coś się rozpiąć i co z tego że będzie sz jechał 20 km/h jak wjedziesz na lewy pas pod TIRa? Zresztą na bank masz pakiet Assistance w ubzepieczeniu, jest też przecież KIA Assistance - laweta jest bezpłatna!
A opis objawów wskazuje na zgięty drążek kierowniczy.
Poza tym może ustal czyj to placyk - jak dla mnie masz absolutne prawo ubiegać się o odszkodowanie za zniaszczone auto.

Dzięki wszystkim, tak zrobię, ale z drugiej strony to jeśli felga nie poszła przy bocznym uderzeniu w oponę dlaczego układ kierowniczy się rozpieprzył, taki słaby :?:

Słaby nie słaby, jeżeli ciasno skręcałeś (w lewo, nie?), to po przebiciu opony felga mogła zahaczyć o ten dupelek z ziemi i cała masa auta siadła na i tak skręconym do oporu kole (weź Ty obejrzyj felgę, ale od obwodu). Tak czy tak, pewnie zwrotnica (zwrotnice) będzie do wymiany (sądząc po odchyleniu od osi jazdy nie jest to kwestia regulacji) , albo mogło ściąć śrubę łączącą zwrotnicę z ramieniem koła (tylko wówczas koło praktycznie byłoby niesterowane i luźne, jak w wózku na zakupy).

Masz rację, skręcałem ciasno ale w prawo, ta dziura w oponie jest na zewnętrznej części opony. Felga jest nienaruszona, obmacywanie elementów układu kierowniczego nie wykazuje wyczuwalnych odkształceń w stosunku do prawej strony, nic też nie jest urwane czy złamane, obawiam się, że to może być przekładnia

Hmm...
Może warto było wykonać telefonem dokumentację zdjęciową z miejsca zdarzenia. To jest zawsze dodatkowy argument przy dochodzeniu odszkodowania od właściciela/zarządcy danego terenu.
Szkoda autka.

Dzięki Forge za współczucie, planowałem podjechać dzisiaj do Selgrosa po te Bosche, które mi zaoferowałeś ale się nie udało

Natomiast z uzyskaniem odszkodowania w tym kraju jest jak ze znalezieniem sprawiedliwości, szkoda czasu i energii. Zobaczę jak do tego podejdzie serwis.

Ale walczyć trzeba. Naprawią na cacy, tylko szkoda Twoich nerwów. Za taką bezmyślność właściciel terenu powinien zapłacić. Ale z grugiej strony może łatwo się wykręcić - np. stwierdzi,że to "atak" złomiarzy,którzy podprowadzili jakiś element.
Oddajesz do Latosa?

Chyba tak, bo najbliżej ale jak pomyślę o zakupie to do dziś pluję sobie w brodę

Najgorzej, że stary fordzik jest na świeżo po zmianie przegubów i drążków kierowniczych i też "pływa" w czasie jazdy - nie zdążyłem jeszcze na ustawienie zbieżności.
Jakieś fatum czy cuś :?:

ciekawe jakie to będą koszta naprawy...

Odświeżam - dzisiaj oglądałem pierwszy raz ceeda od dołu, taki sobie

Likwidator szkody z Assistance stwierdził, że do wymiany jest drążek kierowniczy, sworzeń zwrotnicy no i oczywiście rozpruta z boku opona. Opcjonalnie pokryją inne szkody, obawiam się, że dzięki mojej nadgorliwości - jazda ok. 7 km na rozbieżnym układzie kół z dojazdówką zdartą do prawie zera - może skutkować rozpieprzeniem innych tuleii met-gum a nawet łożysk.
Przypomnę tylko, że zdarzenie miało miejsce przy prędkości niespełna 10 km/h na gruntowym placyku z sękiem stalowym wystającym ok. 3 cm. Jak napisał jeden z kolegów układ kierowniczy był na max skręcony w prawo i przez to wrażliwy na uszkodzenie, to samo mówił likwidator szkód na moje zapytanie czy jest sens używać taki samochód, który przekracza 200 km/h.

potok napisał(a):Właśnie paredziesiąt minut temu rozwaliłem przednie zawieszenie

Szczere wyrazy wspolczucia - domyslam sie jak to musi bolec, przez glupi przypadek uszkodzic sobie wypieszczone autko...

Kiedys wpieprzylem sie z predkoscia 80-90km/h w zaspe sniegu usypana przez <b>debili</b> drogowcow na jednym z pasow zjazdowym z autostrady...szkoda gadac
pozdr.piotr

Czyli diagnozę postawiłem OK - drążek. Zdarza się, na szczęście koszt nie będzie wygórowany, ogarniesz.

pioteer napisał(a):
potok napisał(a):Właśnie paredziesiąt minut temu rozwaliłem przednie zawieszenie

Szczere wyrazy wspolczucia - domyslam sie jak to musi bolec, przez glupi przypadek uszkodzic sobie wypieszczone autko...

Bez przesady stary

przecież poznaliśmy się osobiście, siedziałeś w moim aucie nasłuchując "jęczenia" i chyba nie odniosłeś wrażenia, że jest jakoś wypieszczone :wink:

Najbardziej mnie niepokoi fakt, że nasze silniki są mocne, pozwalają na przekraczanie 200 km/h a układ kierowniczy potrafi się sypnąć przy 10 km/h

potok napisał(a):Bez przesady stary przecież poznaliśmy się osobiście, siedziałeś w moim aucie nasłuchując "jęczenia" i chyba nie odniosłeś wrażenia, że jest jakoś wypieszczone Najbardziej mnie niepokoi fakt, że nasze silniki są mocne, pozwalają na przekraczanie 200 km/h a układ kierowniczy potrafi się sypnąć przy 10 km/h

Jest wypieszczone, ma przejechane zaledwie kilka tys km, wiec jest bol...
(przynajmniej ja tak to czuje)
Co do trwalosci zawieszenia - skoro piszesz, ze w oponie powstal krater to jednak sily jakie zadzialaly musialy byc znaczne...

pozdr.piotr

pioter napisał(a):Czyli diagnozę postawiłem OK - drążek. Zdarza się, na szczęście koszt nie będzie wygórowany, ogarniesz.

Diagnostą jesteś słusznym

ale poza drążkiem jest jeszcze zwrotnica, albo dwie i te niezbyt jasne do ustalenia przez nasze słynne serwisy, uszkodzenia tuleii i/lub łożysk, a to może skutkować wielomiesięczną kopaniną z serwisem

Co do kasy, to wybrałem naprawę bezgotówkową z AC, w końcu za coś płacimy

a ja od ponad ćwierć wieku nie byłem sprawcą wypadków.

potok napisał(a): Najbardziej mnie niepokoi fakt, że nasze silniki są mocne, pozwalają na przekraczanie 200 km/h a układ kierowniczy potrafi się sypnąć przy 10 km/h

No ale przy 200 km/h nie jeździsz po wystających metalowych kątownikach. Przy takim zdarzeniu jakie miałeś to może pójść zawieszenie i w Navarze .... :oops:

Mieszkam na Mydlicach, dzisiaj mijałem serwis Latos. Autko stoi przy ogrodzeniu - bardzo ładnie i ciekawie prezentuje się w tym kolorze.
Korzystnie wyróżnia się na tle pozostałych ceedków :)))
Ciekawe ile czasu zajmie "fachowcom" naprawa? No i jak prezentuje się dostępność części koniecznych do przeprowadzenia prac.

Przedni zawias - Q... !

Przedni zawias - Q... !

Re: Przedni zawias - Q...

Re: Przedni zawias - Q...

Re: Przedni zawias - Q...

Re: Przedni zawias - Q...

Kto przegląda forum

Partnerzy