Ranni, ale nie w boju

[AUTOR WĄTKU Franky]

No i się stało,

Nawałnica nad Koszalinem. Połamane drzewa spadały na auta.

http://www.youtube.com/watch?v=ldcd5ykFU2g&feature=player_embedded#!

relacja zdjęciowa (część): oto ranny: http://img192.imageshack.us/slideshow/webplayer.php?id=dsc06275e.jpg - Tylko dla osób o mocnych nerwach

szkoda zgłoszona, laweta była (autko stoi na parkingu), w poniedziałek autko jedzie do LEE MOTORS (bo ich lubię ) i we wtorek szacowanie szkody, co jazda to jazda, mam nadzieje ze wszystko będzie miało dobry finish: happyend ...

[ruszok]

Współczuję... Wygląda to co najmniej nieciekawie... Widzę, że auto nowe. Ja bym się chyba popłakał. Wolę nie myśleć. Też się strasznie obawiam tych kilku ostatnich i przyszłych dni. Takie temperatury - właśnie takie skutki Oby nic się nie stało więcej.

[zucio1]

Cóż powiedzieć, łączę się w bólu

[Gizmo121]

........przykre..ale jak napisałeś oby był happy end...powodzenia

[AUTOR WĄTKU Piotr13]

Przykra sprawa . Nie pozostaje nic innego jak tylko współczuć i życzyć szybkie, bezstresowe załatwienie sprawy.

[AUTOR WĄTKU Kubeusz]

oszfak!
współczuję...
Ale popatrz na to tak: będzie dobrze, troche czasu i bedzie dobrze

[Adam Garstka]

Nie mam słów aby opisać to co zobaczyłem
WSPÓŁCZUJE

[AUTOR WĄTKU Franky]

Dziękuję wszystkim za słowa wsparcia

[George]

Nie zdążyłeś jeszcze zmienić avatara na nowy

Brak słów .

[AUTOR WĄTKU Franky]

Nie zdążyłeś jeszcze zmienić avatara na nowy

Brak słów .

i pomyśleć, że mieliśmy się spotkać w różnych sprawach ... choć mam nadzieje, że i tak wkrótce to nastąpi - optymizm

[arturo]

Masakra, szkoda nowego nabytku, ale dobrze ze wam się nic nie stało.

[CEEDEEROM]

Franky, bardzo mi przykro. Najpierw ten czerwony i przeboje z pseudolakierowaniem, teraz piękny nowy FL ...
Co za niefart
Może, jak to mówią - do trzech razy sztuka

Trzymaj się

[pioter]

Miesięczne autko ....
Po zdjęciach widzę, że chyba będzie trzecia Kijanka - wgnieciona maska, bagarek, drzwi, stłuczone szyby, tylne klosze, a przede wszystkim zgniecione słupki i góra - czyli dach do wymiany, czego w nowych się raczej nie praktykuje - strasznie mi tu pachnie szkodą całkowitą

[ruszok]

Nie ma szans. Nie w ASO.

Ale spokojnie, nie rozdzierajmy szat na niedźwiedziu. Auto jest ubezpieczone tak, że będziemy widzieć co się będzie działo.

[pioter]

aby ubezpieczyciel orzekł szkodę całkowitą, czy naprawa nie musi przekraczać wartość auta?
jak dla mnie, to bez lakierowania naprawa zamknie się w 10 tys., a jak się postarać, to i na lakiernika starczy.

Po pierwsze - szkoda całkowita najczęściej jest wtedy, kiedy wartość naprawy przekracza 70-80% wartości auta (konkretnie ile % określa dane towarzystwo).
Po drugie - jak są pogięte słupki, to się ich nie klepie tylko wymienia (jak się wyciągnie to może po zaszpachlowaniu będą ładne, ale wytrzymałości na zginanie to już mieć nie będą). Dlatego w przypadku pogniecenia dachu i pogięcia słupków likwidator przyjmuje jako metodę naprawy wspawanie nowego kompletnego dachu, a to kosztuje w ASO o la la ... Za 10 tysi oczywiście taką naprawę zrobi pan Henio w garażu, ale nie ASO zgodnie z "technologią producenta".
PS. Z tego co pamiętam chyba w Toyocie Yaris wystarczy drobna kolizja z wystrzeleniem poduszek, połamaniem zderzaka, pogięciem maski i stłuczeniem reflektorów + chłodnica i jest szkoda całkowita.

[AUTOR WĄTKU Franky]

Trudno cokolwiek tutaj powiedzieć, zapytam dzisiaj w serwisie jak oni by to widzieli, co powie ubezpieczyciel nie wiem,
z tego co udało mi się sprawdzić po zdarzeniu to drzwi otwierały się swobodnie, klapa tylna też (co pośrednio daje dobre perspektywy), przód auta nie jest uszkodzony (silnik nawet nie draśnięty). Oczywiście "gołym" okiem nie jest się w stanie zobaczyć czy konstrukcja została naruszona.

[AUTOR WĄTKU mjrPit]

WOW ale się to drzewo rzuciło na biedną kijankę - i bądź tu miłośnikiem przyrody
Wyrazy współczucia z powodu straty i to w nówce ehh...

Odnośnie szkód i odszkodowania, przy wgniecionych słupkach wskazane byłoby orzeczenie szkody całkowitej ze względów bezpieczeństwa przy dachowaniu, co zrobi ubezpieczyciel mam nadzieje nam napiszesz.
Jeżeli orzeknie szkodę całkowitą to jestem ciekaw jak ją rozliczy, pozostaje przecież „wrak” o sporej wartości – praktycznie wszystko nowe i sprawne poza karoserią.