Warunki Gwarancji

[gisio]

To ja mam takie pytanie odnośnie sprzęgła, mój konik.
KIA daje 7Lat gwarancji lub 150kkm na sprzęgło i jego obudowę, a stronę dalej już tylko dwa lata na tarczę i docisk, ich wady fabryczne. To w istocie są dwa kluczowe elementy sprzęgła. Jakie są kryteria wyboru okresu gwarancji i co w takim razie oznacza awaria sprzęgła w opcji 7 lat gwarancji, że wszystkie elementy sprzęgła równocześnie padną?

A z innej beczki w jaki sposób rozróżnią np. po 6 latach awarię wynikłą z ukrytej wady fabrycznej od awarii eksploatacyjnej, przeprowadzą jakieś poważne badania? Ja w to nie wierzę i opieram ten brak wiary na doświadczeniach zdobytych w kontaktach z ASO Carserwis i intelektualistami z KMP, którzy mi napisali, że ich nie interesują fakty tylko przeprowadzają konkurs na obdarzanie zaufaniem, biorący udział w konkursie to: upierdliwy klient nie wierzący w spalenia sprzęgła po niecałych 5kkm z powodów złej eksploatacji jak twierdzi drugi uczestnik konkursu Carserwis, i zgadnijcie kto w nim wygrywa? Mimo, że brałem udział w tym konkursie/biorę nie udało mi się zdobyć jego regulaminu i wciąż nie wiem jakie są kryteria zwycięstwa w nim.

No widzisz to jest jak z ludźmi dla jednego 2+2=4 dla innego ta suma wynosi 6. Poczytaj za co odpowiada producent jest to napisane w K.G.

Odnośnie wady ukrytej to polecam prawo konsumenckie lub K.C. w zależności na jakich warunkach zostało zakupione auto. I proszę nie podważać profesjonalizmu ASO Carserwis, które posiada autoryzację co najmniej 4 marek ! a sprzęgło można spalić nawet pokonując 50 km!

[AUTOR WĄTKU madmax]

Góra

Argument, że Carserwis ma autoryzację 4 marek jest śmieszny a spalenie sprzęgła nie musi świadczyć o nieumiejętnym użytkowaniu. Sprawa sprzęgła np w Subaru Foresterze jest powszechnie znana i jest to WADA FABRYCZNA (proszę wejść na forum niemieckie subaru). Natomiast uznaniowość postępowania w takich samych sprawach niektórych ASO KIA jest powszechnie znane.

[ruszok]

Poczytaj za co odpowiada producent jest to napisane w K.G.

Cytuj w takim razie.

[AUTOR WĄTKU jumko]

No widzisz to jest jak z ludźmi dla jednego 2+2=4 dla innego ta suma wynosi 6. Poczytaj za co odpowiada producent jest to napisane w K.G.

W technice 2+2 zawsze jest cztery, chyba że w technice Carserwisu jest to 6.
Mój przypadek podlegał zapisom gwarancji (jak już o jakimś dokumencie piszesz to przeczytaj go ze zrozumieniem), problem tylko że KIA nie jest przygotowane do rzetelnej jej realizacji w oparciu o obiektywne kryteria technologiczne serwisowania swoich pojazdów - no chyba, że za obiektywne uznamy oko i wszystkie inne zmysły pana fachowca z ASO.

[Ryba4]

no chyba, że za obiektywne uznamy oko i wszystkie inne zmysły pana fachowca z ASO.

Czucie i wiara silniej mówi do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko.
Martwe znasz prawdy, nieznane dla ludu,
Widzisz świat w proszku, w każdej gwiazd iskierce;
Nie znasz prawd żywych, nie obaczysz cudu!
Miej serce i patrzaj w serce!

[AUTOR WĄTKU jumko]

Ja bym wolał, żeby fachowcy z serwisów KIA rzetelnie i rozumnie patrzyli w mój samochód w trakcie serwisowania używając obiektywnych technik diagnostycznych.
No chyba, że tam sami miłośnicy Romantyzmu i Mesjanizmu pracują ale to wtedy trzeba by bardziej jeździć tam z duchem, poezją w plecaku a nie z samochodem

[gisio]

Poczytaj za co odpowiada producent jest to napisane w K.G.

Cytuj w takim razie.

Warunki gwarancji:

Gwarant zapewnia nabywcy dobrą jakość i sprawne działanie samochodu pod warunkiem użytkowania i obsługi w zgodzie z zaleceniami zawartymi w niniejszej Książce Gwarancyjnej oraz Instrukcji Obsługi Samochodu. Gwarancja polega tylko i wyłącznie na bezpłatnej naprawie lub wymianie niesprawnego elementu lub podzespołu pojazdu, którego niesprawność wynika z wady wykonawczej lub montażowej w procesie produkcyjnym. Gwarancji nie podlegają niesprawności wynikające ze zużycia eksploatacyjnego elementów pojazdu i wszelkich uszkodzeń nie pozostających w związku przyczynowo-skutkowym z wadami produkcyjnymi.

[AUTOR WĄTKU Nemiroff]

Gwarancji nie podlegają niesprawności wynikające ze zużycia eksploatacyjnego elementów pojazdu i wszelkich uszkodzeń nie pozostających w związku przyczynowo-skutkowym z wadami produkcyjnymi.

I tutaj zaczyna się pole sporów:
- czy świeca żarowa 'padła' bo była wadliwa czy po prostu się wyeksploatowała? po 20tyś po 150tyś?
- łączniki stabilizatora, amortyzatory etc. stukają bo mają wadę konstrukcyjną czy w wyniku fatalnych dróg?
Moja uwaga jest taka, każdy kraj ma swoją specyfikę, gdyby gwarant chciał wykazać się rzetelnością, wtedy w prospekcie napisałby, że łączniki stabilizatora etc. mogą zużywać się szybciej ze względu na stan dróg. Czy nie byłoby to uczciwe w stosunku do potencjalnych kupujących?
- turbo "padło" bo kierowca nie potrafi go należycie obsługiwać czy dla tego że np. z wtryskiwaczy dostaje się nagar i nie ma należytego smarowania?
- sprzęgło się ślizga bo jest kiepskiej jakości czy dla tego, że kierowca jeździ cały czas na pół-sprzęgle?

Można wymienić jeszcze całą listę takich części, hamulce, tarcze, opony, szyby, lakier etc.

Teraz zrobię pewne założenie na moim przykładzie, mam nadzieję, że jest ono fałszywe i ktoś wyprowadzi mnie z błędu. KMP posiada wzory pism, jak się można domyślać, są to wzory odmowne, gdzie zmieniają tylko dane osobowe (albo i nie, jak to się stało w moim wypadku) i z "automatu" wysyłają do klientów. Dla czego wzory są odmowne ? - bo ciężar udowodnienia winy spoczywa na kliencie. Tak jak napisałem w przypadku ASO, znakomita większość klientów nie będzie miała ochoty boksować się z KMP i pokryje koszty naprawy z własnej kieszeni. Niewielka część klientów będzie dochodzić swoich praw, co wiąże się z wynajęciem eksperta i w ostateczności sprawie sądowej.
Ilu z tych niezadowolonych kupi ponowie auto z logo Kia na masce?......

[ruszok]

Ta... Bardzo ciekawy fragment. To jedziemy:

Świeca żarowa - po 6000 km przyszła zima. Auto telepie. Wcześniej nie mogłem tego wyczuć, że świeca nie grzeje. I co wyeksploatowała się praktycznie w ogóle nie pracując? Początkowo chciano, abym za nią zapłacił. Nie ma mowy o wyeksploatowaniu to jest wada.

Amortyzatory - zgłaszam z uporem maniaka od samego początku. Ale dopiero teraz się okazuje, ze coś w tym jest. Czy to wynik wyeksploatowania? No chyba nie bardzo jak auto z przebiegiem 7 km postukuje z tyłu. Ale twierdzi się że TTTM, że nie puka, że koło zapasowe i wszystko na około. Dużo jest tu na forum tych przypadków. Dlatego nie ma mowy o wyeksploatowaniu bo nie raz są to auta od razu z salonu...

Łączniki - jest gwarancja obecnie na 40000 km/ 2 lata i do tego czasu nie ma mowy. Tym zapisem producent gwarantuje co najmniej taki przebieg na dobrych łącznikach. Sytuację opisałem w poprzednim poście do Ciebie w innym temacie. Ale taj jak wyżej - każdy kraj ma swoją specyfikę i w związku z tym niektórzy producenci się do tego przygotowują.

Sprzęgło - w niektórych wersjach palą się nadzwyczaj łatwo. Wiadome jest, że zastosowano złej jakosci okładziny. Jednakowoż sam skutek spalenia jest efektem eksploatacji. Bo to użytkownik spalił sprzęgło. Tylko chwila... Dlaczego producent przewidział tak "słabą" tarczę? I dlaczego teraz jeden z drugim muszą za to płacić. Przecież auto musi jeździć. Wiadomo, niektórzy po prostu mają problemy z obsługa sprzęgła. Ale usterka jest zbyt częsta. A to znaczy, że coś z tą tarczą jest.

Myślę, że tacy użytkownicy jak w/w jumko wygrali by sprawę w sądzie. Warunkiem jest pozytywna opinia rzeczoznawcy o co raczej nie byłoby trudno w związku z tym co napisałem wyżej. Z resztą życie pokazuje, że wiele takich spraw producenci przegrywają - choćby ostatnio nissan czy mitsubishi. Sprawa jest znana. Jeśli tylko rzeczoznawca [przykładowo PZMOTu] uzna, że sprzęgło ma zbyt słabe parametry względem silnika lub że były jakieś wady [przykładowo materiałowe] to rok [dwa, trzy] i mamy wymianę sprzęgła gwarancyjną. Tylko ja się pytam co przez ten czas?! Mam z tym latać? Samochód postawić i czekać na finał?! A może mam zapłacić nie małe pieniądze i czekać. Wiele ludzi wybierze zapłatę i spokój - mimo iż mają rację. A ile czasu straci się w sądach, rzeczoznawcach itd?! Ktoś mi za to zwróci? Nie... Często jest tak, że stwierdza się winę użytkownika nawet nie rozbierając elementu. Nikt tego rzetelnie jeszcze nie sprawdzi i już wiadomo ze to wina użytkownika.

Dlatego uważam, że w takich sytuacjach powinna być instytucja arbitrażowa w postaci niezależnych ekspertów. Są wzywani na życzenie klienta. Jeśli wyjdzie "wina" producenta to on płaci za opinię. Jeśli wyjdzie że winien jest użytkownik to on zapłaci za opinię i naprawę. Tylko producent musiałby być zobowiązany do respektowania opinii a nie podważania ich za każdym razem jeśli są nie po jego myśli. To nie trudne, ale niekorzystne w wielu wypadkach dla producenta. W związku z tym opinia taka jest dla niego nic nie warta i muszę iść do sądu, aby coś wywalczyć. Mam na to czas? Nie. A jak widać można by to prosto załatwić.

[AUTOR WĄTKU jumko]

="Nemiroff"

I tutaj zaczyna się pole sporów:
- czy świeca żarowa 'padła' bo była wadliwa czy po prostu się wyeksploatowała? po 20tyś po 150tyś?
- łączniki stabilizatora, amortyzatory etc. stukają bo mają wadę konstrukcyjną czy w wyniku fatalnych dróg?
Moja uwaga jest taka, każdy kraj ma swoją specyfikę, gdyby gwarant chciał wykazać się rzetelnością, wtedy w prospekcie napisałby, że łączniki stabilizatora etc. mogą zużywać się szybciej ze względu na stan dróg. Czy nie byłoby to uczciwe w stosunku do potencjalnych kupujących?
- turbo "padło" bo kierowca nie potrafi go należycie obsługiwać czy dla tego że np. z wtryskiwaczy dostaje się nagar i nie ma należytego smarowania?
- sprzęgło się ślizga bo jest kiepskiej jakości czy dla tego, że kierowca jeździ cały czas na pół-sprzęgle?

Można wymienić jeszcze całą listę takich części, hamulce, tarcze, opony, szyby, lakier etc.
.

...i w większości przypadków nie można tych różnić stwierdzić bez specjalistycznych (im dłuższy przebieg tym coraz bardziej) i, a jakże, kosztownych badań, za która przecież KIA nie będzie płacić - chociaż w preambule książki gwarancyjnej używa "wielkich" słów jak to ona będzie nas wspierać w eksploatacji jej produktów. I to jest mój podstawowy zarzut wobec KIA i jej niby rewelacyjnej gwarancji. KMP po prostu nie jest przygotowane technologicznie aby rzetelnie, z poszanowaniem interesów swoich klientów, realizować umowę gwarancyjną w zakresie jaki sama nakreśliła.
W zjawiskach przyrody często widać "sztukę" ale nie widać ich prawdziwej przyczyny. A ponieważ samochód działa wykorzystując prawa natury więc podlega temu prawidłu, które w kontaktach klient - KMP działa z reguły na niekorzyść tego pierwszego.

[gisio]

...i w większości przypadków nie można tych różnić stwierdzić bez specjalistycznych (im dłuższy przebieg tym coraz bardziej) i, a jakże, kosztownych badań, za która przecież KIA nie będzie płacić - chociaż w preambule książki gwarancyjnej używa "wielkich" słów jak to ona będzie nas wspierać w eksploatacji jej produktów. I to jest mój podstawowy zarzut wobec KIA i jej niby rewelacyjnej gwarancji. KMP po prostu nie jest przygotowane technologicznie aby rzetelnie, z poszanowaniem interesów swoich klientów, realizować umowę gwarancyjną w zakresie jaki sama nakreśliła.
W zjawiskach przyrody często widać "sztukę" ale nie widać ich prawdziwej przyczyny. A ponieważ samochód działa wykorzystując prawa natury więc podlega temu prawidłu, które w kontaktach klient - KMP działa z reguły na niekorzyść tego pierwszego.[/quote]


Mówisz o poszanowaniu? Dlaczego do KMP wpływa więcej pism dotyczących podtrzymania gwarancji ze względu na przekroczenie km lub czasu jaki zawiera I.O. niż reklamacji dotyczących konkretnych usterek? W interesie klienta ( ja też jestem klientem) jest dostać wszystko gratis a jak chodzi o pieniądze to nawet warto najlepszego przyjaciela zdradzić (są tacy) !

[AUTOR WĄTKU jumko]

Mówisz o poszanowaniu? Dlaczego do KMP wpływa więcej pism dotyczących podtrzymania gwarancji ze względu na przekroczenie km lub czasu jaki zawiera I.O. niż reklamacji dotyczących konkretnych usterek? W interesie klienta ( ja też jestem klientem) jest dostać wszystko gratis a jak chodzi o pieniądze to nawet warto najlepszego przyjaciela zdradzić (są tacy) !

Jeszcze łatwiej dla pieniędzy zdradzić (naciągnąć) anonimowego klienta nad który ma się przewagę.
Co do ilości i rodzaju pism wpływających do KMP trudno mi się wypowiadać, nie jestem ich pracownikiem, kooperantem, współpracownikiem ani miłośnikiem.

Kończąc tę dyskusję, Ty masz swoje racje ja mam swoje, dla Ciebie KIA to poważna firma dla mnie nie. Nie przekonamy się bo mamy różne doświadczenia i odmiennie patrzymy na te same dokumentu, procedury itp. Kończę dyskusję bo obraca się ona wokół subiektywnych interpretacji a nie obiektywnych danych, o które w KMP i ich ASO strasznie trudno (np. pomimo wielu próśb nie otrzymałem ani od KMP ani Carserwisu danych ilościowych które wskazywałyby, że mechanizm sprzęgła działa poprawnie, w zakresie parametrów przewidzianych przez producenta w zamian otrzymywałem słowotok, z którego nic nie wynikało).
Z demagogiem i depozytariuszem jedynie prawdziwej prawdy, którego otaczają głupcy, oszuści itd dyskusja jest bez sensu! Więc koniec

Pozdrawiam i pozdrów kolegów z Puławskiej

[ruszok]

Mówisz o poszanowaniu? Dlaczego do KMP wpływa więcej pism dotyczących podtrzymania gwarancji ze względu na przekroczenie km lub czasu jaki zawiera I.O

To są jakby inne sprawy i nie mają nic wspólnego z tym o czym piszemy. To, że niektórzy się zapominają lub mają takie czy inne sytuacje w życiu... Próbują, a nóż widelec KMP się zgodzi... Co to ma do rzeczy.
To tak samo poszanowaniem dla klienta jest mówienie TTTM [chociaż nie ma] lub to pańska wina? Chyba nie. Samo stwierdzenie TTTM już jest kpiną. Zapraszam do obejrzenia odcinka Turbo Kamery o klientach Citroena, którzy mieli podobny do wielu z nas problem - pukanie w tylnym zawieszeniu. Gdzie twierdzono TTTM i podobne gadki. Dopiero telewizja i wjazd do Citroen Polska posunął sprawę do przodu. I z TTTM zrobiła się akcja serwisowa. Poprawiono pewne rzeczy i nagle się okazało, że TTTnieM. I co to jest poszanowanie?

Ja nie chcę dostać wszystkiego gratis. Ja kupiłem nowy samochód, zapłaciłem za niego [inaczej bym go nie dostał] i oczekuję pewnej jakości. Za takie pieniądze mogę wymagać tego co mi mówiono. A więc nie chcę słyszeć puków itd. Nie obchodzi mnie czy coś wymienią, czy dokręcą. Coś spartolono i proszę to naprawić - nie ja zawiniłem a producent. Zapłaciłem za towar więc wymagam jakości. Nie oczekuję, że mając 60 000 km przyjadę i powiem: "Panowie - zawiecha do wymiany. Oczywiście na gwarancji. Ruchy, ruchy...". Jesteśmy poważnymi ludźmi więc bez przesadyzmu...

Poza tym podam historię "z życia":
Zgłosiłem w ASO przy okazji wymiany świecy, że strasznie ciężko mi chodzi kierownica. W sensie, że jakby się przycina, zastyga w momencie jazdy na wprost i potem, żeby ją wybić z tego położenia trzeba użyć trochę siły przez co kierownica robi nie mały skok, a ja latam to w lewo to w prawo po pasie. I... Bez dźwigania się z krzesła stwierdzono magiczne TTTM. To znaczy jest to wspomaganie elektryczne i na nim czuć takie przeskoki. Nie ma nowszego oprogramowania i ogólnie takie są wspomagania. Tak... U mnie takie jest, ale... Jeżdżę jeszcze 2 ceedami [też po FL] i o dziwo nie ma czegoś takiego. Wspomaganie działa tak jak wspomaganie ma działać czyli naturalnie i płynnie. Tłumaczę to - nie ma szans. Tak działa wspomaganie i koniec. Mówię OK. Pojechałem do innego ASO. Podjęli temat - ponowna kalibracja kierownicy i wgranie nowszego softu. Dobra trochę się poprawiło. Już nie trzeba takiej siły - ale dalej coś jest nie tak. Minął może miesiąc - padł zwijacz [airbag, przyciski] - nagle wspomaganie działa miód malina... Jak to?! Przecież powinno działać ze skokami?! Przypomniałem sprawę w pierwszym ASO [temu samemu gościowi], ale nawet nie skomentował, że nie chciało się nikomu zajrzeć.
Rozumiem, że to o takie poszanowanie chodzi drogi Panie?

[AUTOR WĄTKU ticzer]

Czy mógłby ktoś pomóc w uporządkowaniu "orzeczeń" gwarancyjnych z uwagi na rok kupna auta. Czy faktycznie są tak rozbieżne interpretacje?
Mam SW z 2008 roku przebieg ok.54000 km. Mam znowu głośne stuki, jeden łącznik mi już wymienili na gwarancji. Czy to oznacza, że teraz muszę za wszystko płacić?

[AUTOR WĄTKU ticzer]

Już jestem po ...
Okazuje się, że serwisy dosyć dowolnie interpretują nieprecyzyjne zapisy gwarancyjne. Wymienili mi łącznik na gwarancji. Auto ma 2,5 roku, przebieg ok. 54000 km. Umówiony na godzinę, auto przyjęte do naprawy, po godzinie odbiór. Gwarancja działa. No i cisza w aucie ... Bezcenne.

[awer]

Już jestem po ...

Ja też.
W moim przypadku ASO samo podjęło decyzję o wymianie łącznika stabilizatora (strona prawa), gdy robiłem przegląd. Mechanik wjeżdżając na halę usłyszał wiele mówiący mu stukot, który ja z kolei sobie lekceważyłem.
Powiedział, że załapałem sie w ostatniej chwili, bo wymieniają tylko do 30 tyś. km.

[AUTOR WĄTKU Artemenes]

Już jestem po ...
Okazuje się, że serwisy dosyć dowolnie interpretują nieprecyzyjne zapisy gwarancyjne. Wymienili mi łącznik na gwarancji. Auto ma 2,5 roku, przebieg ok. 54000 km....

No to w Łodzi są takie ASO dobrodzieje , a nie " zŁodzi-eje " ... nic tylko pochalić takie podejście

[ruszok]

bo wymieniają tylko do 30 tyś. km.

Ta - oczywiście... Ciekawe od kiedy. Masz takie coś w książce? Nie...

[AUTOR WĄTKU ticzer]

Powiedział, że załapałem sie w ostatniej chwili, bo wymieniają tylko do 30 tyś. km.

Jeden serwis (pod łodzki) stwiedził, że do 24 m-cy, bez limitu Dwa inne (CarDroom oraz Marvel), że do 60000 km. Wybór prosty ...

[sensor]

o to każdy sobie rzepke skrobie

a może za mało dociera informacji z ASO do KMP?
sprżegło męczyłem w obu ceedach i w obu było NIEPRAWIDŁOWO DZIAŁAJĄCE - az wreszcie znalazł się 1 pracownik ASO który potwierdził moje przypuszczenia i powiedział że BEZDYSKUSYJNIE są problemy ze sprzęgłami w ceedach i mi to naprawią i naprawili i JEST JAK W NORMALNYM SAMOCHODZIE!!!

może poprostu ASo sa za mało męczeni przez klientów a sami mają w nosie i do KMP wpływa rocznie że w 34 cedach 1.6Pb jest problem ze sprzęgłami to na 15 tys sprzedanych aut -wnioskują 34 słabych kierowców pali sprzęgła????


podobnie było z czerwonym lakierem, zaślepkami relingów,łacznikami deskami rozdzielczymi, radiami ........... przekroczyło jakiś odsetek zgłoszeń i ktoś ruszył tyłek????
a może KMP ma w tyłku klientów?
w solu sa za krótkie przednie chlapacze (piaskuję się tylne drzwi i nadkole) jak zgłosiłem problem z solulem usłyszałem w ASO że temat jest znany i zgłaszany do KMP i co? i nico bylem dziś pytałem dalej nie mają wytycznych co z tym robić =pomaluja mi i co znów na rok?????? a rdza chru hru chrup powoli