mojaceed.pl

Cześć,
Kilka dni temu żona się mnie pyta - co tak dziwnie szarpie.... Jechałem na tempomacie na 5 biegu ale stosunkowo wolno.... Może jakieś 70km/h. I faktycznie odczułem jakby silnik dodawał gazu i odejmował i odczuwalne było takie szarpnięcie i hamowanie - bardzo delikatne. Dzisiaj to samo zauważyłem jadać na delikatnym gazie, niskich obrotach na 4 biegu i te.niskiej prędkości. Pedał lekko naciśnięty że stabilną pozycją stopy i tak samo... Auto jakby się krztusi. Potem na postoju odczuwałem że silnik nie pracuje jakoś idealnie jednostajnie i niesłyszalnie jak zazwyczaj. Obroty skaczą sobie w przedziale 640-740. Komputer niczego nie odnotował.
Przebieg auto to jakieś 16kkm więc nówka.

Myślicie że TTTM i ja stałem się nadwrażliwy czy faktycznie coś się przytkało mu nie pasuje?
Spotkał się ktoś z takim przypadkiem już może?

Jak jedziesz na takim półgazie to auto może przechodzić z sytuacji silnik ciągnie auto->auto ciągnie silnik (hamowanie silnikiem) i na odwrót. W takiej sytuacji na przemian kasują się i luzują wszystkie luzy w układzie przeniesienia napędu (skrzynia, dyferencjał, przeguby itp) więc leciutkie szarpnięcie może być. Mam to w mojej Meganie 4 i z tym akurat walczyłem przez całą gwarancję zresztą nieskutecznie. W moim aucie te luzy są patologiczne ale oczywiście przez 4 lata serwis rżnął glupa. Niestety potwierdziłem sobie w kilku innych Renault że ta generacja napędu (H5) ma taką psią urodę. Jeżeli chodzi o pracę na wolnych obrotach to trudno ocenić ale znów, w mojej M4 (też silnik GDI) była to pierwsza zgłaszana usterka. Podmieniali soft, niewiele to dało. Moja prywatna teoria jest taka, że w nowoczesnych silnikach kiedy są zmienne fazy rozrządu na ssaniu i wydechu, układ utrzymania wolnych obrotów w ECU ma więcej rzeczy do kontroli niż tylko dawki wtrysków i przepustnica. Stąd leciutka ale jednak czkawka, która ja osobiście słyszę (serwis oczywiście nie) i lekkie drganie budy.
Żeby było śmieszniej to w 15 letniej Kijance akurat jest wszystko ok a w niespełna 5 letniej Meganie - nie do końca. Ale mam nią przejechane prawie 100 tys i auto śmiga bezawaryjnie i jeździ się przyjemnie. Takie dziwo...
Ale w Twoim wypadku nie zaszkodzi zgłosić tego do serwisu - kupiłeś nowe auto, korzystaj z gwarancji

Dzięki za tak długą opowieść o poranku ja niestety nie m tyłem czasu i dopisze tylko krótko, że jeździmy tym autem ponad rok i nie czuliśmy nigdy wcześniej czegoś takiego. Zawsze było gładko, równo i cicho. Trzeba jeździć i obserwować tankuje zawsze (w 99%) na jednej stacji BP więc nic chrzczonego raczej nie powinienem mieć w baku.

Jak jest gwarancją to do serwisu

Też mam takie odczucie w 1.0 TGDI (a on jest wybrakowany o 1 cylinder więc to czuć). Ale absolutnie zawsze jak chce to komuś pokazać to jest ok. Raz w tym czasie na OBD zauważyłem dużo wyższą temperaturę spalin niż zawsze. Więc mi się wydaje, że to jest związane z GPFem i jego wypalaniem. Mini kontroleczka - taka tyci tyci i już bym był spokojny...
Weź go przepal i zobacz.

W 1.4 T-GDi miałem objaw niejednostajnego przyspieszania i szarpania jak był uszkodzony wytrysk. Przebieg jak u Ciebie. Ale to jak mu depnales na 3ce to nie szedł gładko tylko ewidentnie szarpał momentem.

Wysłane z mojego KB2003 przy użyciu Tapatalka

Mam ustalony termin wizyty w ASO na 26 czerwca.
Przeszukując internet objawy podchodzą mi po coś co jest opisywane jako "wypadanie zapłonu". Strasznie irytujące to jest jak na 6 biegu z prędkości 80km/u dodaje gazu i czuję jak samochód zamiast płynnie przyspieszać to delikatnie szarpie. Wrażenie jakby droga była nierówna albo koła lekko kwadratowe

Jeździłem tydzień zastępczym C3 z tym właśnie silnikiem i pomijając szok jak to auto zapierdala, to większy szok był właśnie jeśli chodzi o kulturę pracy silnika - 3kkm na blacie więc nówka a jednocześnie raczej dotarta, ale przy bardzo delikatnym operowaniu pedałem gazu (+ i -) szarpie jak dopiero od niedawna mój C1 z 250kkm na blacie, a doskonale pamiętam jak zachowywało się każde inne nowe auto (C1 i Rio UB, oba z G4FA czy inne marki) przy takim przebiegu - te zmiany obrotów i moment przejścia "spalanie/hamowanie silnikiem" był baaardzo płynny i delikatny, nieodczuwalny wręcz, a tu jeb-jeb..
Autem zachwycony, ale ta kwestia mnie przeraziła.

No to ciekawostka... Na forum chyba mojasportage gość pisze że ten silnik na gaz zero-jedynkowy. Nie spotkałem się z czymś takim. Może zaoszczędzili i zamiast potencjometru dali przełącznik pod pedał
A tak wogóle to na zagranicznych forach czytałem że silnik GDI Kia/Hyundai mają problem tzw. KSDS co, w mojej ocenie, związane jest z LSPI ale to tylko moja spekulacja. Z tego jednak co czytam na tych forach skutkuje to wymianą silnika. W znalezionych informacjach jest też info że to dotyczy silników 2.0 ale nie drążyłem tematu.

Było w 1.4 TGDI takie poszarpywanie ale update softu ECU to rozwiązał.

W 1.6 CRDi taka dzikość robił uszkodzony czujnik na pedale sprzęgła.

Wysłane z mojego KB2003 przy użyciu Tapatalka

Jeżdżę już dwa lata 1,5 TGD-i i nic nie (tfu tfu w niemalowane) nie szarpie. I zgodzę się z płetwiastym - "szok (tu wstawiłbym przecinek, ale skoro cytuję ...) jak to auto zapierdala"

szokjakto

Piejar napisał(a):ilnik GDI Kia/Hyundai mają problem tzw. KSDS co, w mojej ocenie, związane jest z LSPI

Paaaanie kurła, trudne słowa Pan prawisz, zmuszasz mnie do googlowania a ja bana na google mam
Aaaale.. mogłoby tak być, ja też pomyślałem o spalaniu stukowym i przedwczesnym zapłonie, choć uja się tam znam, więc..

pioter napisał(a):jak to auto zapierdala"

... I o jeden dzień dłużej

Yankee napisał(a):(...)
Jechałem na tempomacie na 5 biegu ale stosunkowo wolno.... Może jakieś 70km/h. I faktycznie odczułem jakby silnik dodawał gazu i odejmował i odczuwalne było takie szarpnięcie i hamowanie
(...)

Skrzynia manualna, czy automat ?

hsurim napisał(a):Skrzynia manualna, czy automat ?

Manualna.

Yankee napisał(a): Jechałem na tempomacie na 5 biegu ale stosunkowo wolno.... Może jakieś 70km/h

Mam takie glupie pytanie. Czy wskaźnik pozycji mechanicznej dźwigni zmiany biegów nie krzyczał "chłopie, zrzuć na 4 bo ja sie duszę"?
5 przy takiej prędkości to może ekologia ale czy ekonomia skrzynia i silnik szybko poproszą o pomoc.
A 80 na 6ce, dalej moment się gubi, mocy brakuje, silnik się krztusi. I tak jak kolega napisal "silnik ciągnie auto->auto ciągnie silnik".
Czyż nie tak?

Pytanie nie jest głupie Nie nie pokazywał, specjalnie też na to patrzyłem. Efekt też.czuc jak się jedzie na tempomacie. Wrażenie jakby nierówna droga była.

No, ja nie wiem jakiej dziury w całym szukacie. Jazda na wysokim biegu na niskiej prędkości (obrotach) i co to niby ma wykazać?

To nie dotyczy tylko niskich obrotów tylko wtedy to bardziej jest wyczuwalne.

Skoro jest niezależne od obrotów silnika, to może :
- któraś z poduszek ma luz (?)
- jeśli manual, to , może sprzęgło (?)