w maju zauważyłem na tylnych drzwiach małe wgniecenie, powstałem w wyniku uderzenia na parkingu gwałtownie otwieranymi drzwiami parkującego obok samochodu. wgniecenie nie było głębokie /pod palcami/ lecz w znacznym stopniu załamywało światło i było bardzo widoczne - szczególnie na dużej gładkiej powierzchni tylnych drzwi. malowanie całych drzwi nie wchodziło w grę ze względu na cenę (600-700 PLN). w związku z tym namierzyłem w sieci firmy zajmujące się usuwaniem wgnieceń bez lakierowania - nie jest ich w Polsce za dużo
- może 4-5. skontaktowałem się najpierw z firmą z Mesznej /Paweł Gębala/ i umówiłem się wstępnie na wakacje przy okazji rowerowego wypadu do Żywca/Wisły. Dzwoniąc do gościa by potwierdzić termin dowiedziałem się, że nie mogę teraz przyjechać bo jest w Krakowie "na gradobiciu" i najbliższy wolny termin ma .... w listopadzie. zaproponowałem, że wpadnę po drodze do Krakowa i może znajdzie jakieś wolny termin /15-30min/ dla wcześniej umówionego klienta /czyli dla mnie/ - niestety chęć "masowego zarobku" wygrała z solidnością i życzliwym traktowaniem pojedynczego klienta - no ale to jego prawo. a moje, żeby o tym napisać 
.
Przy okazji wyjazdu do Katowic skontaktowałem się z Panem Krzysztofem (firma Bytomski) z Łączy koło Bytomia. Bez żadnych problemów umówiłem się na naprawę, która przebiegła bardzo sprawnie i fachowo. Nie ma żadnego najmniejszego śladu po wgnieceniu (aż się nie chce wierzyć – prawdziwy majstersztyk ! ! !) Na marginesie dodam, że i cena była lepsza niż ta zaproponowana przez firmę z Mesznej.
Dla zainteresowanych podaję namiary
"BYTOMSKI"
Łącza k/ Gliwic, ul. Szkolna 64
032 760 71 12
0504 665 049
0506 692 125
- ale powiem tyle, że nawet nie starczyłoby na dobrą flaszkę...