No i przyCEEDziłem.. :(
Moderator: Żandarmeria
-
wpiszczek - Nadworny Informatyk
- Posty: 510
- Dołączył(a): 23 sty 2008 12:14
- Lokalizacja: PZ
-
madagaskar1
-
Łukasz
No i mam jasność w temacie!!!! Po kilku telefonach wiem że moge normalnie zgłosić szkode do ubezpieczyciela a on bedzie sobie sam dochodził w LP zwrotu kasy za moje auto Podobno trzeba mieć duuużżąą siłe przebicia żeby w LP coś samemu załatwić.
BTW. Jest okazja wymienic przednie reflektory na prockowe
Nurtuje mnie jeszcze jedna rzecz: czy szkodę zgłaszać samemu czy zawieźć auto do ASO i niech tam agent przyjedzie??
Jak myślicie??
BTW. Jest okazja wymienic przednie reflektory na prockowe
Nurtuje mnie jeszcze jedna rzecz: czy szkodę zgłaszać samemu czy zawieźć auto do ASO i niech tam agent przyjedzie??
Jak myślicie??
-
Woody
-
Łukasz
-
e2rdo
ale zniżki polecą?<span>Łukasz</span> napisał(a):No i mam jasność w temacie!!!! Po kilku telefonach wiem że moge normalnie zgłosić szkode do ubezpieczyciela a on bedzie sobie sam dochodził w LP zwrotu kasy za moje auto Very Happy Podobno trzeba mieć duuużżąą siłe przebicia żeby w LP coś samemu załatwić.
-
Woody
Jak bedzie robil to z AC to poleca znizki, jesli ubezpieczyciel odzyska pieniadze z OC LP to przywroci znizki- tak to powinno sie odbyc.
A autko nie jest az tak uszkodzone jak myslalem ale i tak szkoda. Zawsze lepiej sie umowic na ogledziny w ASO aby byl tez przy nich pracownik serwisu, bo nie wiesz na jakiego rzeczoznawce trafisz- a sa naprawde rozni wiem to z autopsji
A autko nie jest az tak uszkodzone jak myslalem ale i tak szkoda. Zawsze lepiej sie umowic na ogledziny w ASO aby byl tez przy nich pracownik serwisu, bo nie wiesz na jakiego rzeczoznawce trafisz- a sa naprawde rozni wiem to z autopsji
-
Łukasz
-
Łukasz
Re: No i przyCEEDziłem.. :(
Nareszcie znalazłem chwilke żeby opisać zakończenie sprawy. Więc cała szkoda została wyceniona na 10tysi z drobnymi. Chciałem delikatnie podciągnąć pękniętą szybę pod jedną szkode ale niestety musiałem zgłosić dwie. Fure naprawiłem w Euro-Kas Katowice. Ogólnie podejście i sama naprawa O.K. Nie licząc zgubionej śruby koła... Po odbiorze auta(niestety) zauważyłem obok klamki od strony kierowcy dziwną mgiełke. Okazało się że jakiś młotek chyba polerował auto szmatą z piaskiem i delikatnie porysował lakier. Mała polerka załatwiła sprawe. Co do odzyskania kasy z LP to narazie sprawa się ciągnie. Jak ostatnio kontaktowałem się z Allianzem to jakiś gość (zastępujący moją likwidatorke) dał mi delikatnie do zrozumienia że może to być ciężkie,gdyż LP zapewne skieruje sprawe do Sądu a tam wiadomo będą się wszystkiego czepiać (prędkość,warunki atmosferyczne,warunki zdrowotne sarny,czy leśniczy był trzeźwy etc.)
Jedyną pozytywną stroną z całej tej historii jest to że zamiast normalnych lamp udało mi się załatwić z Procka
Jedyną pozytywną stroną z całej tej historii jest to że zamiast normalnych lamp udało mi się załatwić z Procka
-
Piotr13
Re: No i przyCEEDziłem.. :(
I kufa stało się!
Wybierałem się dzisiaj w podróż z żoną. Pojazd załadowany, my radośni i kilometr od domu bum.
Koleś wyjeżdżając ze stacji BP (wykonując lewoskręt) wjechał mi pod kółka. Pech chciał, że mu nic się nie stało (mała prędkość) bo trafiłem w jego przednie koło.
U mnie klubowa rameczka do wymiany , tablice pogięte, zderzak cały, ale wywaliło mi 4 spinki przytwierdzające go do samochodu (nie wiem co za nim, czy chłodnica nie ucierpiała) oraz maseczka delikatnie przekrzywiona. Całe szczęście, że jechałem wolno, bo ciemno, deszcz i ślisko.
Szkoda już zgłoszona w PZU (OC sprawcy), oświadczenie kolesia też mam. Jutro jadę na wstępne oględziny do Malibu (tu będzie naprawiana bezgotówkowo szkoda), bo chciałbym kontynuować podróż.
Ach... a tak się cieszyłem z wyjazdu...
Wybierałem się dzisiaj w podróż z żoną. Pojazd załadowany, my radośni i kilometr od domu bum.
Koleś wyjeżdżając ze stacji BP (wykonując lewoskręt) wjechał mi pod kółka. Pech chciał, że mu nic się nie stało (mała prędkość) bo trafiłem w jego przednie koło.
U mnie klubowa rameczka do wymiany , tablice pogięte, zderzak cały, ale wywaliło mi 4 spinki przytwierdzające go do samochodu (nie wiem co za nim, czy chłodnica nie ucierpiała) oraz maseczka delikatnie przekrzywiona. Całe szczęście, że jechałem wolno, bo ciemno, deszcz i ślisko.
Szkoda już zgłoszona w PZU (OC sprawcy), oświadczenie kolesia też mam. Jutro jadę na wstępne oględziny do Malibu (tu będzie naprawiana bezgotówkowo szkoda), bo chciałbym kontynuować podróż.
Ach... a tak się cieszyłem z wyjazdu...
-
bociek
Re: No i przyCEEDziłem.. :(
Piotr13 napisał(a):I kufa stało się!
Wybierałem się dzisiaj w podróż z żoną. Pojazd załadowany, my radośni i kilometr od domu bum.
Koleś wyjeżdżając ze stacji BP (wykonując lewoskręt) wjechał mi pod kółka. Pech chciał, że mu nic się nie stało (mała prędkość) bo trafiłem w jego przednie koło.
U mnie klubowa rameczka do wymiany , tablice pogięte, zderzak cały, ale wywaliło mi 4 spinki przytwierdzające go do samochodu (nie wiem co za nim, czy chłodnica nie ucierpiała) oraz maseczka delikatnie przekrzywiona. Całe szczęście, że jechałem wolno, bo ciemno, deszcz i ślisko.
Szkoda już zgłoszona w PZU (OC sprawcy), oświadczenie kolesia też mam. Jutro jadę na wstępne oględziny do Malibu (tu będzie naprawiana bezgotówkowo szkoda), bo chciałbym kontynuować podróż.
Ach... a tak się cieszyłem z wyjazdu...
Ciesz się że kijanka nie do wymiany. Ramka zawsze się znajdzie
-
Kubeusz
Re: No i przyCEEDziłem.. :(
Piotr13 napisał(a):I kufa stało się! (...)
(...)Ach... a tak się cieszyłem z wyjazdu...
Pomyśl tak: shit happens.
Dobrze, że to w sumie drobiazg.
Fakt, wku$%&cy drobiazg, ale drobiazg
-
pioter - Grupa Trzymająca Władzę
- Posty: 6534
- Dołączył(a): 04 paź 2007 20:06
- Lokalizacja: Ostróda
- Grupa: Warmińsko-Mazurska
- Model cee'd:
C3 SW, 1,5 Pb 160KM
2021, M
Re: No i przyCEEDziłem.. :(
Piotr13 napisał(a):U mnie klubowa rameczka do wymiany ,
No blachy, plastiki, etc. to pikuś, ale za rameczkę klubową to bym ręka noga mózg na ścianie
Cieszę się że to nic poważnego, ale jak znam życie przeżegnasz się nogą jak zobaczysz kosztorys - bo czesto z zewnątrz nic nie widać, ale pod zderzakiem jest do wymiany pół bebechów.
Kia CEED 1,5 T-GDI M 160 KM 2021
była Kia cee'd 1,6 CRDI M+DFA 110 KM 2016
R.I.P. Kia cee'd 1,6 CVVT Opt 2009 (ex 2007 1,4 CVVT C+)
Błogosławieni Ci, którzy nie mają nic do powiedzenia, a mimo to milczą.
była Kia cee'd 1,6 CRDI M+DFA 110 KM 2016
R.I.P. Kia cee'd 1,6 CVVT Opt 2009 (ex 2007 1,4 CVVT C+)
Błogosławieni Ci, którzy nie mają nic do powiedzenia, a mimo to milczą.
-
Gizmo121 - Grupa Trzymająca Władzę
- Posty: 5407
- Dołączył(a): 09 wrz 2008 10:20
- Lokalizacja: Warszawa Bielany
- Grupa: Mazowiecka
- Model cee'd:
C1 SW, 1,6 ON 115KM
2008, Optimum
Re: No i przyCEEDziłem.. :(
Piotr13 napisał(a):U mnie klubowa rameczka do wymiany ,
ssssssssssssssssssyyyyyyy - oj zabolało - rzecz prawie bezcenna na otarcie łez dostaniesz pewnie ramkę od dealera ale to nie to samo
Ostatnio edytowano 06 lis 2009 13:11 przez Gizmo121, łącznie edytowano 1 raz
Pozdrawiam Wojtek ( KIA Cee'd SW 1,6 CRDI 115KM optimum 5K 09'2008 ) WRC- Warcy , Rycy , Csescy ale (dużo) nie rdzewieje
-
Kubeusz
Re: No i przyCEEDziłem.. :(
pioter napisał(a):Cieszę się że to nic poważnego, ale jak znam życie przeżegnasz się nogą jak zobaczysz kosztorys - bo czesto z zewnątrz nic nie widać, ale pod zderzakiem jest do wymiany pół bebechów.
Otóż to. Ja raz zobaczyłem i wystarczy
-
Piotr13
Re: No i przyCEEDziłem.. :(
Już jestem na Mazurach . Rano podskoczyłem do "Malibu" z zapytaniem jak sprawa stoi, czy pojazd zdatny do podróży. Szef lakierni (Pan Mirek? - nie pamiętam) oblukał "szkody" i stwierdził, że można śmiało jechać więc ruszyłem.
12 listopada mam oględziny z rzeczoznawcą (prawdopodobnie będzie malowany tylko przedni zderzak, bo większych szkód nie było widać) i 25 stycznia malujemy (wraz z tylnym zderzakiem - gdzieś opisywałem o co z nim nie tak).
W czasie podróży zauważyłem, że chyba szwankuje troszeczkę wspomaganie, choć nie wiem dlaczego, ponieważ uderzenie było centralnie środkiem (być może na siłę szukam usterek). Przy ciut większej prędkości (powyżej 70km/h) kierownica jakby zastyga, że trzeba mocniej ją ruszyć, aby wspomaganie zadziałało (jakby wspomaganie po chwilowym nieużywaniu przechodziło w stan uśpienia ).
Prędkość na szczęście była niewielka (ze względu na fatalną pogodę), więc kijaneczka cała. A co do rameczek, to trzymam za słowo
Dzięki wszystkim za słowa otuchy.
Pozdrawiam.
12 listopada mam oględziny z rzeczoznawcą (prawdopodobnie będzie malowany tylko przedni zderzak, bo większych szkód nie było widać) i 25 stycznia malujemy (wraz z tylnym zderzakiem - gdzieś opisywałem o co z nim nie tak).
W czasie podróży zauważyłem, że chyba szwankuje troszeczkę wspomaganie, choć nie wiem dlaczego, ponieważ uderzenie było centralnie środkiem (być może na siłę szukam usterek). Przy ciut większej prędkości (powyżej 70km/h) kierownica jakby zastyga, że trzeba mocniej ją ruszyć, aby wspomaganie zadziałało (jakby wspomaganie po chwilowym nieużywaniu przechodziło w stan uśpienia ).
bociek napisał(a):Ciesz się że kijanka nie do wymiany. Ramka zawsze się znajdzie
Prędkość na szczęście była niewielka (ze względu na fatalną pogodę), więc kijaneczka cała. A co do rameczek, to trzymam za słowo
Dzięki wszystkim za słowa otuchy.
Pozdrawiam.
-
Łukasz
Re: No i przyCEEDziłem.. :(
Całe szczęscie że Wy jestescie cali!!!! A co do wszystkich uszkodzeń to jeżeli serwis będzie chciał coś skubnąć z ubezpieczalni to "wykryją" uszkodzony duperel i mają kase w kieszeni a część zamontują komuś jako "nówke"
-
Piotr13
Re: No i przyCEEDziłem.. :(
Wątpię. W trakcie zgłaszania szkody w PZU od razu zleciłem naprawę bezgotówkową w ASO "Malibu", ponieważ cieszy się nieskalaną opinią jako lakiernia. A poza tym, gdyby chcieli coś takiego zrobić, to nie mam nic przeciwko. Najważniejsze dla mnie jest, aby pojazd był naprawiony, a naprawę szkody finansuje sprawca kolizji.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości