dlugi napisał(a):ball koledzy żeby wstawić LED_Y na migacze musimy wmontować w tą Diodę opornik po to żeby nie spaliło przerywacza
Co za bzdury !!
Gdzie miałoby się ten opornik wmontowywać ? W jaką Diodę?
To są "pęczki" diod świecących, jako całość udające żarówkę z cokołem.
Tam w środku są już oporniki ograniczające prądy poszczególnych diod, bo bez tego by się spaliły przy 12V.
Niby dlaczego bez tego mitycznego opornika w Diodzie miałby się spalić przerywacz - przecież z mniejszym obciążeniem będzie mu lżej.
Problem właśnie na tym polega, że po zainstalowaniu "Diod" 1W zamiast żarówek 21W przerywaczowi jest zbyt lekko i dlatego "nie chce mu się mrugać".
Jeśli ktoś się uprze, by do kierunkowskazów wmontować takie LEDowe "żarówki" i chce aby to migało z przepisową częstotliwością to mógłby spróbować dołączyć równolegle do nich odpowiednie oporniki.
Na każdą stronę musiałby to być
opornik ok 4 omów i mocy 40W ! - musi pobierać tyle mocy, ile pobierały żarówki.
Taki opornik, by nie rozgrzewał się do temperatury grożącej pożarem musi być wielkości paczki papierosów - gdzie go wsadzić?
Kierunkowskazy będą migać w prawidłowym tempie ale oszczędności w zużyciu prądu nie będzie.
Dodatkowo straci się sygnalizację awarii tych LEDowych "żarówek", bo przerywacz obciążony prądem opornika "nie zauważy" zmniejszenia poboru 1W mocy.
Teoretycznie diody LED mają czas życia znacznie większy od żarówek - jako kontrolki w różnych elektronicznych urządzeniach świecą już bez przerwy ponad 40 lat - ale jako maleńkie, nienagrzewające się kontrolki, przy zachowaniu katalogowych parametrów.
Niestety, te chińske wynalazki z Allegro potrafią w samochodzie przepalać się nawet szybciej od żarówek z powodu "fabrycznego" przekroczenia dopuszczalnego prądu, impulsowych przepięć w instalacji i trudnych zmiennych warunków - temperatura, wilgotność itd.
O nielegalności takich przeróbek przypominać nie muszę, ostrzegam przed kłopotami - no ale jak ktoś lubi szpan - trudno
, niech się męczy.