Sajmon napisał(a):Neo, problem nie leży w samochodzie, bo można trafić na felerny egzemplarz auta i za 130 tys. PLN i droższy i to bardziej "renomowanych" marek. Problem leży w ASO, a zwłaszcza w jego podejściu do klienta. Jest takie przysłowie:"Pierwsze auto sprzedaje dealer, następne ASO". Tak, że nie trzeba zniechęcać ludzi do tego auta. ASO w perfekcyjny sposób zrobi to samo za Ciebie. Pozdro.
Słusznie kolego prawisz -drugi samochód sprzedaje serwis. Sam jestem posiadaczem co prawda i30 a nie ceed'a aczkolwiek jest to prawie to samo. Ja jestem z samochodu zadowolony (pomimo pewnych irytujących drobiazgów ale który samochód teraz jest idealny), rozumiem wypowiedź kolegi Neo, lecz nie podzielam nawoływania do totalnej krucjaty przeciwko marce KIA. Nie należy zniechęcać potencjalnych klientów do zakupu Ceed'a, tylko zwrócić uwagę na pewne okoliczności, które mogą zburzyć zadowolenie z posiadania samochodu. Nie oszukujmy się panowie i powiedzmy wprost -jak kupujemy nowy samochód i to nie ważne jakiej marki i za jakie pieniądze, to radość i euforia towarzysząca temu wydarzeniu bardzo często "usypia" naszą czujność. Niektórzy powiedzą, mnie to nie dotyczy, że jest to ich któreś tam auto i wszystko przekalkulowali, i nie byli jakoś szczególnie podekscytowani -ok. Niemniej pewnych zdarzeń nie da się do końca przewidzieć albo nie bierze się ich pod uwagę, ze względu na marginalne występowanie -tzw współczynnik ryzyka. Do tego dochodzi bajerka handlowca, który też nie jest w ciemię bity i jak jest dobry to sprzeda prawie wszystko.
W tej całej historii najbardziej smutne jest to że człowiek człowiekowi (czyt. Polak - Polakowi) zawsze będzie największym wrogiem. Postawa nie tyle ASO co KMP jest karygodna i niestety nie odstępuje zbytnio od konkurencji. Przykłady można mnożyć np: koncern VW nigdy oficjalnie się nie przyznał do wady fabrycznej napinacza łańcucha rozrządu w silniku 1,2 z początkowego okresu produkcji, Skoda jak zaklęta milczała na temat trefnego uszczelnienia drzwi w Fabii, gdzie podczas deszczu woda lała się do środka.
Mi także przytrafiła się ciekawa przygoda a mianowicie w jednym ASO w Olsztynie podczas przeglądu serwisowego zapomniano nalać oleju do silnika -taka tam drobnostka. Żeby było ciekawiej ku mojemu zdziwieniu (ASO również było wielce zdziwione) nie zapaliła się kontrolka braku smarowania silnika podczas uruchomienia pojazdu, i tak sobie pojechałem. Przejechałem może ze dwa kilometry a tu nagle kontrolka zapaliła się i zgasła. Mówię sobie sprawdzę co jest grane i zatrzymałem się na najbliższym parkingu. Razem z kolegą sprawdziliśmy pobieżnie i wszystko wydawało się ok. ale coś mnie podkusiło i złapałem za bagnet -moim oczom ukazała się pustynia. Zero oleju na bagnecie. Telefon do ASO, opowiedziałem co stwierdziłem. Tego co się później działo to nie chce mi się pisać bo chyba ze trzy godziny bym musiał tu ślęczeć. Finał sprawy był taki, że zawarłem z firmą ugodę na w miarę dobrych warunkach i sprawa się zakończyła, aczkolwiek nawet w tak oczywistej sprawie nie obyło się bez pisemek, rzeczoznawców, mediacji, pertraktacji itp. Niemniej nie zniechęcałem innych do samochodu tylko zwracałem uwag na jakość pracy serwisu.
Morał z tego taki, że My nabywcy (konsumenci) jako jednostki jesteśmy tylko pyłkiem wobec siły koncernów i ich lobby. Może za jakieś 20-30 lat w naszym kraju osiągniemy podobną kulturę obsługi posprzedażnej, podobną do stosowanej w tzw. "starej Europie" -póki co pozostaje jedynie samotna batalia o swoje prawa. Ochrona praw konsumenckich w Polsce to utopia -IMO ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej jest mniej korzystna od rękojmi, która niestety w przypadku sprzedaży konsumenckiej nie ma już zastosowania. Pozostaje nam indywidualna walka o swoje prawa, gdyż każdy przypadek w tej sytuacji należy rozpatrywać indywidualnie z uwagi na to, iż oficjalnie KMP nie ogłosiła akcji serwisowej.
Trudno się także nie zgodzić z argumentacją kolegi Zajcola -iż zbyt pochopne działanie może zaowocować wylaniem dziecka z kąpielą, a nie o to chyba chodzi.
Reasumując, samochód jest dobry a nawet zaryzykuje stwierdzenie że bardzo dobry i nie ma co za przeproszeniem "kakać" we własne gniazdo co nie oznacza, iż przypadek łuszczycy a także inne sprawy należy bagatelizować.
Pozdrawiam wszystkich zadowolonych i tych mniej zadowolonych oraz życzę powodzenia walczącym w słusznej poniekąd sprawie -tylko bądźcie obiektywni i nie demonizujcie
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)