Strona 1 z 1

Jak oni to naprawiaja?

Napisane: 24 lip 2010 09:43
przez maciejkiner
Witam

Dawno sie nie odzywalem (czasu bylo malo), ale teraz zyciowa sytuacja zmusila mnie do zadania kilku pytan na forum. Wczoraj jakas 100 letnia lebiega wjechala mi w bok samochodu (zaczynam popierac Clarksona, ze do niepewnie jadacych kierowcow powinni strzelac snajperzy ustawieni na mostach i wiaduktach). Szkody jak na zdjeciu:

Obrazek

czyli
- drzwi kierowcy
- tylny blotnik
- tylne lewe kolo z felga
- wiec pewnie i zawieszenie

I tu pojawia sie moja najwieksza watpliwosc. Samochod pojechal juz na lawecie do serwisu (Auto Coma poznan, bo tam bylo najblizej, a wedliug takiego klucza wozi assistance). Zastanawiam sie jak wyglada procedura naprawy tego tylnego blotnika. Drzwi ok, wymieni sie. Felga, tez bez problemu mozna wymienic. Elementy zawieszenia to tez elementy wymienne. Ale z tego co widze na wszytskich zdjeciach (w Auto Swiat prezentuja samochody po 100tys km rozebrane na czynniki pierwsze) to ten tylny blotnik jest zawsze z cala reszta karoserii. Jakis pomysl jak oni to wymieniaja? Bo chyba nie klepia i szpachluja - nie poto czlowkiek wydaje takie pieniadze na nowe auto, zeby teraz jezdzic jakims wynalazkiem :/

I jeszcze jedno pytanie. Mimo niewielkiej predkosci uderzenie wybilo mnie z toru jazdy wiec przejechalem troche "bokiem" co moglo uszkodzic (zedrzec) opony - czy rowniez one powinny podlegac wtedy wymianie?

pozdrawiam
Maciej Kiner

Re: Jak oni to naprawiaja?

Napisane: 24 lip 2010 09:51
przez ruszok
Błotnik mogą wyciągać i szpachlować, ale to przy małych uszkodzeniach. Tutaj mowa o znacznych uszkodzeniach więc jak na moje będzie cięcie i wspawanie nowego błotnika z tyłu.
Tak stety lub nie miałem w Lagunie. Lekko uszkodzony błotnik, ale w miejscu nie do wyciągnięcia... Skończyło się wycinaniem całej ćwiartki i wstawianiem nowej.

Re: Jak oni to naprawiaja?

Napisane: 24 lip 2010 09:56
przez teon
Tylni błotnik jest wycinany i wstawiany nowy. Co do opon to najlepiej sprawdzić podczas jazdy czy nic nie bije.

Re: Jak oni to naprawiaja?

Napisane: 24 lip 2010 11:03
przez kozlp
Tak jest wycinają najczęściej za którymś słupkiem i wstawiają nowy element spawają szlifują szpachlują i malują ale tylko nowy element a nie całość (np. cały bok). Takie coś widziałem w aucie szefa fakt ze to inna klasa auta bo jaguar xf ale tak to zrobili i co zgroza widać że to jest inny kolor i miejsce od którego łączyli i malowali. Zgroza bo auto za ok 400k a taka maniana. Mam nadzieję że tobie zrobią to zgodnie ze sztuką i nic widać nie będzie.
Powodzenia

Re: Jak oni to naprawiaja?

Napisane: 24 lip 2010 14:41
przez ruszok
Eeee... W Renault malowali [cieniowali] cały bok i łączenia ze starym lakierem. Nic nie widać. Nawet tego gdzie spawane - bo to wycinają w miejscu oryginalnych spawów.

Re: Jak oni to naprawiaja?

Napisane: 24 lip 2010 16:39
przez Franky
Współczucia, ale to do mojego ... jest pestka :twisted:

generalnie drzwi do wymiany, nie powinni tego robić tylko w całości wymienić, błotnik pewnie będzie klepanko, malowanie i będzie okay,

jeśli uszkodzona jest również felga - wymiana, jeśli nie ma lub nie produkują niech zwracają inny komplet to samo tyczy się opon, choć jeśli chodzi o opony to wydaje mi się, że powinny być okay

kwestia jest tylko czy słupek jest ok, jeśli nie to powinien być również naprawiany

ale i tak wszystko w oczach Rzeczoznawcy.

Re: Jak oni to naprawiaja?

Napisane: 24 lip 2010 17:32
przez maciejkiner
Witam

To co piszecie nie napawa mnie optymizmem, bo wynika z tego, ze jest to element, ktory w taki czy inny sposob bedzie "dlubany" a nie wymieniony. Do tych co juz przechodzili przez cos takiego - imho to sie wiaze z utrata wartosci - czy ja rowniez jakos pokrywa ubezpieczyciel? W ogole ile moze trwac taka operacja? Dlugo sie czeka na czesci? Lakiernie? I co z autem zastepczym? Ktos wie, czy i na ile mi sie nalezy?

Btw, czy mozliwa jest sytuacja, ze przy takim uderzeniu poprzesuwalo sie nadwozie i nie da sie juz z tego pojazdu dwusladowego?

Jestem wk...ony jak rzadko - jeszcze okres wakacyjny i urlop mi przez to sie zmarnuje :(

pozdrawiam
Maciej Kiner

Re: Jak oni to naprawiaja?

Napisane: 24 lip 2010 19:51
przez teon
Na pewno nie będzie tak jak z fabryki nawet jeśli chodzi tylko o drzwi które wymieniają na nowe. Dlatego powinieneś dostać odszkodowanie za utratę wartości samochodu. Zdjęcia sobie zachowaj aby przyszły kupiec nie posuwał się zbytnio w wyobrażeniach jak ogromny dzwon auto zaliczyło i nie zbijał zbytnio ceny.

Re: Jak oni to naprawiaja?

Napisane: 25 lip 2010 20:09
przez dziadekszuwarek
Maciej - wracając do mojej stłuczki w Olsztynie, posty ze stycznia w temacie
Wypadki i zdarzenia viewtopic.php?f=39&t=3169&start=20
- masz prawo do zwrotu wartości utraty wartości handlowej.
Ja zrobiłem wycenę utraty wartości i ubezpieczyciel sprawcy PZM T.U (Vienna Insurance Group)mybomb :twisted: :twisted: wypłacił mi kwotę ale zakwestionował mój wybór firmy która robiła wycenę.
Twierdzą że ich rzeczoznawca zrobił by to taniej. Zamówiłem ekspertyzę w Eksperci techniczno-motoryzacyjni "RZECZOZNAWCY PZM" SA należący do Międzynarodowej Federacji Ekspertów Samochodowych a ubezpieczyciel twierdzi że cena 305 PLN jest wygórowana i ma obiekcje ale Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów na dniach dostanie zawiadomienie o praktykach PZM T.U (Vienna Insurance Group) mybomb :twisted: :twisted: i będziemy walczyć dalej.
życzę Ci jak najmniej problemów.

Re: Jak oni to naprawiaja?

Napisane: 20 lis 2011 22:18
przez pimpo
wiem że staroć ale nie mogę siedzieć cicho jak to czytam...

SŁUPKA SIĘ NIE WYMIENIA! jeśli jest trafiony to powinna być szkoda całkowita. to samo jeśli chodzi o znaczne uszkodzenie tylnego błotnika! nie ma czegoś takiego jak wspawywanie ćwiartek! żaden serwis ani tym bardziej rzeczoznawca nie podejmie się takiej roboty bo w przypadku kolejnego wypadku auto się może rozpaść na pół. owszem wspawuje się ćwiartki a nawet połówki jak się przyprowadza rozbitka z niemiec na handel albo się jest sprawcą i trzeba za własne pieniądze naprawić. w tym przypadku uszkodzenia nie wyglądają groźnie ale to mogą być pozory (strefy zgniotu itp) więc powinno się to dać zrobić ale... no właśnie... jak to się skończyło?

Re: Jak oni to naprawiaja?

Napisane: 21 lis 2011 00:05
przez maestro
pimpo napisał(a):SŁUPKA SIĘ NIE WYMIENIA! jeśli jest trafiony to powinna być szkoda całkowita. to samo jeśli chodzi o znaczne uszkodzenie tylnego błotnika! nie ma czegoś takiego jak wspawywanie ćwiartek! żaden serwis ani tym bardziej rzeczoznawca nie podejmie się takiej roboty bo w przypadku kolejnego wypadku auto się może rozpaść na pół.


Ja nic nie przeczytałem o wymianie słupka i to jest raczej oczywiste że sie go nie wymienia. Po drugie nie wiem jak jest w proceedzie ale ten błotnik to prawdopodbnie tylko poszycie bez wzmocnień. Więc wymiana jego poprzez wspawanie nie spowoduje że auto w razie dzwona rozleci się.

Też jestem ciekaw jak się historia skończyła?

Re: Jak oni to naprawiaja?

Napisane: 21 lis 2011 08:41
przez ruszok
maestro napisał(a):Więc wymiana jego poprzez wspawanie nie spowoduje że auto w razie dzwona rozleci się.

Dokładnie tak było w naszej Lagunie II. Robione legalnie przez AC w PZU i nikt nie miał z niczym problemu!

Re: Jak oni to naprawiaja?

Napisane: 21 lis 2011 10:21
przez pimpo
maestro napisał(a):Ja nic nie przeczytałem o wymianie słupka

no to widzę z uwagą prześledziłeś ten wątek ;)
Franky napisał(a):kwestia jest tylko czy słupek jest ok, jeśli nie to powinien być również naprawiany


Re: Jak oni to naprawiaja?

Napisane: 21 lis 2011 10:53
przez maestro
No tak tylko kwestią dyskusyjną jest czy naprawa słupka to to samo co jego wymiana ;)
Znam wiele przypadków w których auto dostawało w próg, który się nazwijmy to "punktowo" wginał i jeśli nie było zmian w gemetrii auta to naprawiano go. Jeśli byłyby zmiany to auto powinno pójść do kasacji.

Re: Jak oni to naprawiaja?

Napisane: 21 lis 2011 12:50
przez pimpo
próg to nie słupek, progi się wymienia bo rdzewieją... chciałbyś jeździć czymś takim: http://www.joemonster.org/art/4840/Kupu ... itroena_C5 ??

Re: Jak oni to naprawiaja?

Napisane: 21 lis 2011 12:55
przez hacker
Normalka, w nocy zdaje się teon ostrzegał przed swoim byłym autkiem. Sprzedał złom, a ktoś sprzedaje naprawione - wygląda ok na fotkach.

Re: Jak oni to naprawiaja?

Napisane: 21 lis 2011 13:10
przez pimpo
jeśli chodzi o naprawianie słupka... to nie jest kwestia dyskusyjna i tu wogóle nie ma o czym mówić. nie naprawia się słupka ani się go nie wymienia. to tak jak byś chciał fundament budynku wymienić. prędzej czy później się to rozleci. już bym chyba wolał mieć wymieniony słupek bo taki wyginany i prostowany na pewno nie jest zbyt twardy bo metal ma to do siebie że jak już się raz zegnie to traci swoją sztywność i potem łatwiej go w tym samym miejscu zdeformować.