novee
To ja nie wiem czy śmiać się czy płakać -
miasto - 7,4-7,9
trasa- tryb 'emeryt' - 6,5
autostrada - 150-170 (6 bieg, równa jazda) - 9 do 10...
łaskawie przeczytaj moje posty.
W mieście to ja się z grubsza mieszczę w normie, wkurza mnie że na trasie nie pije mało, a na autostradzie dużo. Właśnie po to był kupiony 2.0 żeby mieć 6 bieg i na trasie i autostradzie nie żyłować silnika, spokojnie jechać i mniej palić. Proszę, nie wycinaj moich zdań z kontekstu, bo wypaczasz sens.
Innymi autami też jeździłem po Polsce i na naszym paliwie, a w Cedziarce zaskakuje mnie zużycie na autostradzie, nie w mieście (z 10 raz powtarzam). I chyba z 10, że jeśli benzyna na autostradzie paliła mi mniej, to ja tego nie pojmuję.
Wg. mojej wiedzy na dzisiaj wziąłbym Cee'da 1,6 w benzynie i różnicę w cenie trzymał na koncie. Nie będę teraz się szarpał o 50zł miesięcznie, ale finansowo koszt całkowity na dystansie 150kkm nie byłby chyba dużo większy... Z 1.6 CRDi to w ogóle nie ma co porównywać.
generalnie szybko przyspieszam, łapię prędkość, wrzucam 5 bieg i się toczę - jak widzę czerwone z przodu to od razu puszczam cały gaz i mam w nosie ludzi którzy mnie mijają - w 90% mijam ich za skrzyżowaniem, na którym musieli się zatrzymać do 0 i się znowu rozpędzają itd. na Wisłostradzie rozpędzałem się max do 95km/h a na jednopasmówkach 70.. generalnie zamiast na siłę utrzymywać prędkość wolę na chwilę depnąć gaz ( nawet z redukcją ) i znowu się toczyć na najwyższym dodając tylko trochę. Ważne, żeby nie starać się za wszelką cenę siedzieć na zderzaku następnego auta - bo kończy się to zawsze gazowaniem i hamowaniem - tylko jechać sobie tak z 10m za kimś i jak zwalnia puszczamy gaz, jak przyspiesza to my też i nie rozpędzę się na wysokim biegu w zakresie 2000-3000 obrotów bo to raz, że słabo idzie, 2 dużo pali - najlepiej redukcja- gaz do połowy i jak uzyskamy odpowiednią prędkość odpuścić zupełnie (!) i potem trochę dołożyć - no i od 70km/h turlać się na 5, a jak mniej to na 4. 
).
