Witam i w pierwszym poście odgrzeję kartofla, może komuś się przyda.
Ostatnio stałem się właścicielem Cee'da 2007 i niemal od razu odmówiło mi posłuszeństwa 3-cie światło stop. Niestety na rynku istnieje deficyt używanych świateł, toteż tymczasowo musiałem zmotać coś tym uszkodzonym.
Aby się do niego dobrać i je prowizorycznie naprawić należało w moim przypadku:
1. ściągnąć plastikowe naszybie nad tylną szybą, delikatnie nim majtając i podginając powinno wyjść gołymi rękoma bez podważania
2. odkręcić trzy duże śruby trzymające lampę, są dość charakterystyczne (bodajże klucz 10)
3. wypchnąć lampę od wewnątrz do zewnątrz auta (u mnie wyszła samym pchaniem)
4. wyciągnąć delikatnie lampę tak żeby była widoczna wtyczka lampy i wężyk spryskiwacza tylnej szyby
5. odłączyć wtyczkę
6. ściągnąć wężyk spryskiwacza (ja go jakimś krokodylkiem na końcu złączyłem nie po to, żeby nie ciekło, ale aby wężyk nigdzie się nie zgubił we wnętrzu tylnej klapy
7. wykręcić dyszę spryskiwacza z korpusu lampy
8. wykręcić 3 śrubki krzyżaki z tyłu lampy
9. i teraz najgorsze - trzeba rozlepić korpus lampy i tą plastikową, przeźroczystą część (szybkę), ja zrobiłem to niezbyt ładnie, szybka mi delikatnie pękła, ale przynajmniej wiem jak to zrobić w przyszłości, bierzemy szeroki nóż kuchenny, wkładamy w szparę i delikatnie rozchylamy do okoła - słychać trzaskanie i pękanie, ważne aby szybka została cała (nie tak jak u mnie)
Po dokonaniu tego możemy rozłożyć lampę, która składa się z czterech zasadniczych części - szybki, korpusu, odbłyśnika i listwy LED. Przy rozkładaniu delikatnie popychamy przez gumową uszczelkę przewód zasilający lampę tak aby można było wyciągnąć listwę LED. Przewód przed nadmiernym wyciągnięciem zabezpieczony jest taśmą samozaciskową, której odcinać nie trzeba, bo pchamy w drugą stronę.
Awaria lampy wynikała w moim przypadku z uszkodzenia czarnego elementu elektronicznego (kondensatora?) znajdującego się na powierzchni listwy. Otóż projektanci lampy nie przewidzieli w odbłyśniku odpowiedniego rowka na ów element. Przez lata używania, wibracji, zamykania klapy, odbłyśnik i listwa tarły o siebie i ostatecznie jedna z nóżek elementu pękła (szparkę widać gołym okiem).
10. dalej trzeba było przejechać ów nóżkę elementu elektronicznego lutem z lutownicy na tyle, aby obwód się zamknął, a następnie zrobić najzwyklejszym pilnikiem-iglakiem miejsce na ten element w odbłyśniku, o czym projektanci zapomnieli, warto wtedy sprawdzić czy lampa działa
11. potem trzeba skleić lampę - ja użyłem do tego kleju do plastiku, który - aby zrobić w miarę równą kreskę na krawędzi korpusu lampy i szkiełka - wsysałem do strzykawki i tak nanosiłem go na krawędź
12. po sklejeniu lampy należy przykręcić trzy śrubki trzymające na miejscu odbłyśnik (uwaga na podkładki pod śrubkami), wkręcić odpowiednią stroną dyszę spryskiwacza i założyć na nią wężyk, następnie wsunąć lampę na miejsce i przykręcić trzy kolejne śrubki trzymające lampę na miejscu (pamiętać o ułożeniu kabli w prowadnicach)
13. następnie trzeba włożyć nadszybie na miejsce
z włożeniem na miejsce nadszybia poczekałbym do najbliższego deszczu, aby sprawdzić czy po pierwsze do wnętrza lampy nie wpada woda, zaś lampa nie puszcza wody do wnętrza tylnej klapy
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
pozdrawiam
edit: aha, dla osób co mają piekarniki, których nie boją się użyć, można spróbować rozkleić lampę na gorąco, ale nie wiem czy da radę
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)