Znalazłem co prawda podobny temat w wątkach zebranych, ale odpowiedzi nie było. Od tygodnia przy ujemnej temperaturze kiedy próbuję uruchomić spryskiwacz przedni, włącza mi się... tylna wycieraczka. Przednia też, tak jakby płyn na szybę już naleciał. W zeszłym tygodniu miałem przegląd roczny i zgłaszałem to, ale wtedy był plus za oknem i zjawisko nie pojawiło się. Za to teraz mam to już 2 dni. Tylny spryskiwacz działa bez zarzutu, płyn mam zimowy, w tej chwili pomieszany z serwisowym, który mi dolali. Podjechałem dziś do serwisu. Zebrało się "konsylium" i stwierdziło, że to pompka. Tylko co: nie kontaktuje, zwiera? Chcą to wymienić, tylko po sprawdzeniu w bazie okazało się, że w tej chwili pompek nie ma i.... nie wiadomo kiedy będą. Zanoszę modły, żeby zima poszła precz, bo z uwaloną szybą kiepsko się jeździ, a głupio się zatrzymywać co 5km, żeby popsikać sobie odmrażaczem
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Czy komuś pomogli w tym temacie? Czy to faktycznie pompka, czy może wystarczy pogmerać w kostce, bo coś nie styka przy mrozach?