Przy wymianie żarówek okazało się..że wkręty nie chwytają..czyli gdzieś tam zero gwintu...a po kilkuminutowej zabawie w wkręcanie i wymianie wkrętów na trochę dłuższe(bo podkładka ..bo ułamane szybki itd) i o innym gwincie...wogóle sie coś w środku pokruszyło i zaczeło sypać..a cały czarny pkastik podświetlenia zaczął się wysuwać..
Proszę o jakiś patent jak to ustabilizować bo szczerze na razie nie chce wydawać kasy na zakup tych nowych gniazd...
Może być totalna prowizorka ktora pojezdzi kila lat...
![Smile :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Czy ktos to próbował mocować na silikon..i czy to działa?