Czasami identyfikacja działania układu TCS (i odpowiedników innyych firm) nie jest taka prosta. Testowałem go w Peugeot 407. Wszystkie 407 mają kontrole poślizgu przy ruszaniu w standardzie. W Peugeocie ten układ działa bardzo brutalnie i późno. Kóła muszą się chwile pokręcić, żeby kontrola ruszania łaskawie to zniwelowała, ale jak już się za to zabierze to daje po garach
Związku z czym na początku można odnieść wrażenia, że TCS nie ma.
ESP w 407 działa pysznie i dlatego zdecydowałem się na ten układ w mojej Kii. Mam takie miejsce, które jest wyzwaniem dla układów ESP, ul. Inflancka w Warszawie. Brukowa droga, często mokra. Po łuku przechodzi w asfalt. Na bruku ESP zaczyna gimnastykę w celu wyprostowania samochodu i idzie mu dobrze. Po czym kolejno każde koło osobno wjeżdza na asfalt i gumy łapią zdecydowanie lepszą przyczepność. ESP błyskawicznie musi zmiejszyć siłe swojej ingerencji.